Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Michał Czyżewski 17.09.2013

Sławomir Mrożek: wolałem być nieważny

- W Polsce było najważniejsze, by być kimś ważnym. We Włoszech od razu dopadła mnie wspaniała anonimowość - mówił w Dwójce Sławomir Mrożek. W dniu pogrzebu pisarza przypominamy jedną z jego gawęd nagranych w 2005 roku.
Sławomir MrożekSławomir MrożekPAP/Jacek Turczyk
Posłuchaj
  • Sławomir Mrożek o przyczynach wyjazdu z Polski, znajomości z Witoldem Gombrowiczu i udzielaniu wywiadów. (PR, 2005)
Czytaj także

- Dzięki opowiadaniom i dramatom stałem się sławny i było mi w Polsce coraz lepiej - opowiadał Mrożek o latach przed wyjazdem z kraju. - A jednak cała nędza tej rzeczywistości ukazała mi się bardzo bezpośrednio. Gdy zupełnie zerwałem z Polską ludową, przyniosło mi to kolosalną ulgę - dodał.

Mrożek wyemigrował w 1963 roku na ponad 30 lat. Najdłużej mieszkał we Francji, gdzie, jak sam mówi, "zapuścił korzenie". - To nie było łatwe, ale szybko skreśliłem Polskę. Musiałem to zrobić, bo inaczej zostałbym w rozkroku. Jestem jednak wdzięczny, że Polska nie skreśliła mnie - powiedział.
>>Zobacz serwis specjalny o Sławomirze Mrożku<<
Pisarz wspominał też Witolda Gombrowicza, którego kilka razy odwiedził w Vence. - To był człowiek niezwykły. Niezwykłe były nawet jego dziwactwa - mówił. - Po krótkiej rozmowie ze mną stwierdził, że jestem w ogóle poza sytuacją, a on miał manię sytuacji. Powiedział, że nie ma sensu ze mną rozmawiać, co przyjąłem z wielką uciechą, bo ja nie lubię mówić. Wolę słuchać...
Dlatego artysta z reguły unikał wywiadów. Nie każdego przepytującego traktował z sympatią. - Dziennikarze nie są równi, tak jak nie są równi wszyscy ludzie. To jeden z nonsensów demokracji, na który jednak z rezygnacją się zgadzam - mówił.
Zapraszamy do wysłuchania gawędy Sławomira Mrożka, nagranej w jego krakowskim mieszkaniu.

>>Sławomir Mrożek w Radiach Wolności<<

Pogrzeb Sławomira Mrożka odbędzie się dziś w Krakowie. Urna z prochami znajudje się w kościele świętych Piotra i Pawła. O godzinie 13.00 rozpoczęło się tam nabożeństwo żałobne, któremu przewodniczy metropolita krakowski, kardynał Stanisław Dziwisz.