Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Michał Czyżewski 02.06.2014

Jacek Bocheński: po 4 czerwca życie stało się jawne

– Chcieliśmy nieco poluzować ustrój, zdobyć trochę swobody. Ku naszemu zdumieniu stało się coś więcej. Zmieniliśmy świat. I to był sens wyborów 4 czerwca 1989 r. – mówił w Dwójce Jacek Bocheński, pisarz, publicysta, współzałożyciel i redaktor naczelny podziemnego pisma "Zapis".
Jacek BocheńskiJacek BocheńskiPAP/Andrzej Rybczyński

– Często się dziś mówi, że głosowanie to obowiązek obywatelski. Ja zaś uważam, że to jest obywatelskie prawo – powiedział Jacek Bocheński w "Zapiskach ze współczesności". – Idąc do głosowania, nie spełniam obowiązku, tylko idę załatwić swoje dobro. Może więc lepiej byłoby mówić, że głosowanie jest interesem obywatelskim. 4 czerwca 1989 r. nie ulegało to najmniejszej wątpliwości – dodał.

Pisarz wspominał atmosferę tamtego dnia, poruszenie wśród ludzi, którym dano możliwość wyrażenia swojej woli. – Mieliśmy poczucie, że po raz pierwszy od niepamiętnych czasów, praktycznie od początku naszego życia, otwiera się przed nami możliwość oddania w swobodnych warunkach głosu i zadecydowania, w minimalnej wprawdzie porcji, o tym, co będzie się działo z naszym życiem zbiorowym – opowiadał. – Tych zmian, które rzeczywiście wtedy nastąpiły, nie byliśmy w stanie sobie wyobrazić. Zupełnie nie spodziewaliśmy się, że znajdziemy się w czymś, co wcześniej było przedmiotem naszej zazdrości, co oglądaliśmy z daleka – mówił.

Jacek Bocheński przypomniał też o nagłym zniknięciu cenzury. – Przez lata funkcjonowałem w drugim obiegu jako współtwórca i redaktor "Zapisu". Jednak z biegiem czasu nacisk cenzury rozluźniał się. W 1988 r. pojechałem do Monachium, gdzie dla RWE nagrałem swoją powieść wydaną w niezależnej oficynie NOWA. W Polsce oczywiście wiedziano o tym, jednak nie podjęto wobec mnie żadnych działań. Po 4 czerwca mogłem już wydawać w pierwszym obiegu, drugi zaś zniknął, bo stał się niepotrzebny – powiedział.

O tym, jak wyglądały lata 80. XX w., do których dziś niektórzy odnoszą się z nostalgią, a także o "dyktaturze wygłupu", czyli negatywnych skutkach transformacji, których nie udało nam się powstrzymać - w nagraniu audycji przygotowanej przez Elżbietę Łukomską i Joannę Szwedowską.

***

Przez dwa tygodnie w specjalnym wydaniu cyklu "Zapiski ze współczesności" słuchamy wspomnień i refleksji ludzi kultury związanych z dniem 4 czerwca 1989 roku. Jak dotąd o tej historycznej dacie opowiedzieli w Dwójce Ryszard Bugajski, Tomasz Piotrowski, Janina Jankowska, Wojciech Starzyński, Izabella Cywińska oraz Jacek Bocheński.

Jak wspominają tamten czas? Jakie znaczenie miał dzień wyborów w ich życiu, jak wpłynął na ich późniejsze życie? Jak go widzą teraz - po 25 latach?

Zapraszamy do słuchania do 6 czerwca (poniedziałek-piątek) o godz. 11.45-12.00.

mc/jp