Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Bartosz Chmielewski 03.10.2014

Protesty w Hong Kongu. Strach przed powtórką z Tian'anmen

W mediach za bardzo skupiamy się na hollywoodzkiej opowieści o walce o wolność i demokrację, ja bym się kupił na społecznym tle - mówił o protestach mieszkańców Hong Kongu przeciwko chińskiej ingerencji w samorządność tego miasta Radosław Pyffel z Centrum Studiów Polska-Azja.
protest w Hong Konguprotest w Hong KonguPAP/EPA/ALEX HOFFORD

Protesty w Hong Kongu zapoczątkowali studenci i wykładowcy akademiccy, którzy nie zgadzają się na sposób wyboru szefa lokalnych władz w 2017 roku. Mieszkańcy oczekiwali, że będą one demokratyczne. Tymczasem władze w Pekinie ogłosiły, że listę kandydatów najpierw ma zatwierdzić chiński rząd centralny. W niedzielę policja użyła wobec protestujących siły. Rannych zostało kilkadziesiąt osób. - Mieszkańcy Hong Kongu chcą mieć większy wpływ na to, co się dzieje się w mieście - komentował w "Pulsie świata" Radosław Pyffel, który podkreślał, że Pekin do tej pory zawsze dogadywał się z lokalnymi elitami, respektując zasadę "jeden kraj, dwa systemy".

Protestujący uderzyli w czuły punkt miasta i zablokowali jego główne instytucje finansowe, nazywając swoją akcję "Okupujemy Central dla Miłości i Pokoju". Tymczasem media donoszą, że coraz częściej dochodzi do starć między protestującymi. - Część mieszkańców jest przeciwna temu protestowi ponieważ uderzył w ich biznesy, ale za tymi atakami mogą stać tzw. chińskie "zielone ludziki". To mogą być próby zdestabilizowania tej demonstracji - mówił gość Pawła Reszki.

Więcej na ten temat w nagraniu audycji.

IAR/bch