– To był wiodący wątek tegorocznego festiwalu. Twórcy pokazywali rozmaicie rozumianą stratę, odchodzenie i żałobę – relacjonowała dziennikarka. – Czasem przyjmowało to kształt kina traktującego stratę jako element intrygi, potraktowanej raz humorystycznie, innym razem zaś egzystencjalnie, jak u Jerzego Skolimowskiego w "11 minutach" – opowiadała.
Adriana Prodeus, omawiając najlepsze festiwalowe propozycje, odpowiadała też na zarzuty o brak ich politycznego zaangażowania. Jej zdaniem sama "rozkładająca się" Wenecja nie sprzyja kinu opowiadającym o aktualnych problemach świata, a dowodem na to może być najbardziej wygwizdany film imprezy, w którym nieoczekiwanie pojawiają się uchodźcy psujący szyki pewnego erotycznego czworokąta.
***
Prowadzi: Adam Suprynowicz
Gość: Adriana Prodeus (krytyk filmowy)
Data emisji: 14.09.2015
Godzina emisji: 16.15
Materiał został wyemitowany w audycji "Wybieram Dwójkę".
mc/mm