Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Jacek Puciato 07.03.2011

Europa boi się imigrantów

Dziś Polacy chętnie wyjeżdżają do innych krajów, aby studiować i podejmować pracę. Czy sami są jednak przygotowani na możliwy napływ imigrantów do ich kraju?
Łódź z nielegalnymi imigrantami z Tunezji na Lampedusę.Łódź z nielegalnymi imigrantami z Tunezji na Lampedusę.fot. Micniosi/Wikipedia
Posłuchaj
  • Druga ojczyzna. Imigranci w społeczeństwie otwartym
Czytaj także

Europa nawiązała kontakty ze światem i ten świat w coraz większym stopniu kontaktuje się teraz z Europą. Co jakiś czas wybuchają w Europie dyskusje o imigracji, ale ich rezultatem jest rosnąca niechęć rzekomo otwartych społeczeństw do "Obcych", do "Innych". Przybycie nowych imigrantów jest nieuniknione. Czy Europa jest w stanie powiedzieć: Serdecznie witamy?

Jeszcze niedawno w Europie chętnie przyjmowano imigrantów jako rozwiązanie problemu demograficznego i tanią siłę roboczą. W warunkach kryzysu ekonomicznego i niepokoju społecznego związanego z terroryzmem, imigranci - zwłaszcza odmiennego wyznania i koloru skóry, postrzegani są jako palący problem, a nawet zagrożenie. Zdaniem filozofa Paula Schaffera multikulturowy liberalizm Zachodniej Europy okazał się mitem. W swojej książce "Druga ojczyzna. Imigranci w społeczeństwie otwartym", w której przeanalizował społeczeństwo holenderskie, pokazuje jak pod hasłami tolerancji skrywają się uprzedzenia i irracjonalne lęki.

W "Sezonie na Dwójkę" naszymi gośćmi byli prof. Krystyna Iglicka z Wyższej Szkoły Handlu i Prawa im. Ryszarda Łazarskiego w Warszawie oraz prof. Wawrzyniec Konarski z Katedry Nauk Politycznych Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nasi goście rozmawiali o tym, jak doszło do powstania problemu imigracji i o tym, czy Polska jest należycie przygotowana na przyjęcie ewentualnych nowych obywateli.

Krystyna Iglicka zwróciła uwagę, że dzisiejszy problem asymilacji jest związany nie tylko z przeszłymi problemami polityki integracyjnej, ale leży też po stronie imigrantów. W przeszłości państwa przyjmujące pozwalały przyjezdnym na utrzymywanie odrębności kulturowo-obyczajowej i językowej. Tolerancja przerodziła się jednak w marginalizację innych nacji i doprowadziła do powstania gett. Zdaniem naszego gościa sami imigranci przez brak przymusu dostosowywania się do nowych warunków, chętniej żyli i funkcjonowali w mniejszych i bliższym im grupach. W rezultacie stracili kontakt ze społeczeństwem kraju, który wybrali sobie na nową ojczyznę.

Zdaniem Wawrzyńca Konarskiego multikulturowość od przynajmniej 200 lat miała swoje umocowanie zarówno w ekonomii jak i ideologii. Jednak Europa padła ofiarą własnego hedonizmu i wygodnictwa. Amerykański model imigracji asymilacyjnej, który przez długi czas się sprawdzał, uśpił czujność Europejczyków. Doszli oni do wniosku, że można łatwo stworzyć taką politykę imigracyjną, która przyniesie znaczne korzyści przede wszystkim na rynku pracy i pozwoli uniknąć jakiegokolwiek uszczerbku na interesach ich państw.

Audycję przygotowała Hanna Maria Giza.

Aby dowiedzieć się więcej, kliknij ikonę dźwięku w boksie Posłuchaj po prawej stronie.

(Lm)