To był pierwszy, istotny sygnał o potencjalnej możliwości wystąpienia zagrożenia terrorystycznego. Komentując zatrzymanie tratwy na Bugu, na której znajdowały się ładunki wybuchowe, minister Cichocki powiedział, że takich sygnałów nie wolno lekceważyć.
Uspokajał jednak, że nie ma żadnych konkretnych przesłanek, które wskazywałyby na realne zagrożenie terrorystyczne.
Minister zapewnił, że nie ma żadnych informacji nt. zagrożenia, zarówno jeśli chodzi o Stadion Narodowy, jak i inne obiekty. - Mieliśmy pewne informacje związane ze znalezieniem pewnego ładunku na granicy zewnętrznej Polski, w którym były materiały wybuchowe, i który mógłby wskazywać na to, że być może ktoś mógł planować jakieś działanie terrorystyczne. Ale nie mamy informacji, które wskazywałyby na to, że istnieje zagrożenie dla jakiegokolwiek konkretnego obiektu w Polsce - powiedział Cichocki.
W środę wieczorem wprowadzony został pierwszy, najniższy stopień stanu alarmowego. Szef MSW wyjaśnił, że pierwszy stopień alarmowy ma charakter prewencyjny i podnosi on gotowość służb w skali całego kraju. Można się spodziewać, że na ulicach będziwe więcej policjantów i że będą oni sprawdzać obywateli. Jacek Cichocki zapowiedział, że w niedzielę centrum antyterrorystyczne przeprowadzi analizę sytuacji i jeżeli będzie z niej wynikać, że nie ma sensu utrzymywać stanu gotowości, to minister wystąpi do premiera z prośbą o jego obniżenie.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
to