Piosenka w polskim kabarecie ma piękną tradycję, lecz chyba ostatnio czasy jej nie sprzyjają. Wydając płytę z piosenkami idziemy pod prąd tym złym tendencjom, gdyż uważamy, że z prądem płyną tylko zdechłe ryby. W ten sposób przy okazji wracamy do źródeł, bo zaczynaliśmy od poezji. Teraz jesteśmy przy kabarecie, skończymy zapewne zajadłą i jednostronną polityczną publicystyką. To właśnie przede wszystkim piosenki utorowały nam drogę do kabaretowych nagród w pierwszym okresie istnienia naszej grupy, kiedy współtworzyli ją obecni na płycie Karolina, Kasia i Paweł. Bardzo Wam dziękujemy.
Na płycie jest też jedna piosenka nie nasza, ale zawsze traktowaliśmy ją bardzo osobiście i była naszym niemal hymnem w czasie wspólnych alkoholowych rozmyślań o życiu, więc nie mogło jej tu zabraknąć (ukłony w stronę Piotra Bukartyka). Życzymy miłego słuchania.
PS1: Musimy ostrzec osoby spodziewające się tu nieskomplikowanych piosenek o tzw tyłku Maryni. Niestety. Większość jednak próbuje traktować o tym, co Marynia ma środku (dusza).
PS2: Pewien nasz kolega w ogóle nie słucha muzyki, bo uważa że każdy piosenkarz się powtarza. Trudno mu wytłumaczyć, że właśnie taką celową funkcję w piosence pełni refren.’ – jak mówi sam Kabaret.
więcej na stronie: http://kmn.k2.pl