Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Bartosz Chmielewski 21.07.2011

Grabaż: Mogę sobie pozwolić na wiochę

Lider Strachów na Lachy opowiedział Ewelinie Grygiel, jak szykuje się do obchodów dziesięciolecia zespołu.
Strachy na Lachy na Seven Festival 2011Strachy na Lachy na Seven Festival 2011fot. Ewelina Grygiel

W tym roku mija dziesięć lat od pierwszego koncertu formacji Strachy na Lachy - grupy, która powstała z inicjatywy Krzysztofa "Grabaża" Grabowskiego jako odskocznia od jego macierzystej formacji Pidżama Porno. Przez ostatnią dekadę zespół nagrał 5 płyt i wylansował kilka ogólnopolskich przebojów (m.in. "Dzień dobry, kocham cię" i "Żyję w kraju"). Ostatni, wydany w 2010 roku album "Dodekafonia" pokryła się platyną. W rozmowie przeprowadzonej w trakcie węgorzewskiego Seven Festival Grabaż zdradził, że szykuje się do podsumowania pierwszego etapu działalności Strachów.

- Pod koniec roku pokuszę się o strachowy "The Best Of". Jestem dwadzieścia kilka lat na scenie i sądzę, że mogę sobie pozwolić na taką wiochę – mówił Grabaż w wywiadzie udzielonym Ewelinie Grygiel. Na krążku, oprócz obowiązkowych hitów, pojawią się także nowe piosenki oraz starsze utwory w nowych aranżacjach.

Muzyk zaznaczył zarazem, że równocześnie pracuje nad świeżym materiałem, który być może ukaże się pod jego własnym nazwiskiem. Co ciekawe, miesjcem, w którym klaruje się wizja kolejnych strachowych piosenek, jest... toaleta artysty.

- Słowa najczęściej przychodzą do mnie w kiblu. Na zasadzie: "przyjeżdża ciężarówka i wysypuje, a z tego piasku trzeba coś szybko wygrzebać". Bywa, że później dwa-trzy lata się czeka, bo nic do głowy nie przychodzi. Ostatni moment weny miałem na przełomie maja i czerwca.

Więcej na temat metody twórczej Grabaża dowiecie się słuchając nagrania "Grabaż w Czwórce".