Maciej Zieliński to twórca wyjątkowo wszechstronny. Na swoim koncie ma zarówno muzykę do produkcji teatralno filmowych ("Nigdy w życiu", "Kryminalni"), jak i rozywkową, i poważną. Tylko w ubiegłym roku ukazały się trzy płyty podpisane jego nazwiskiem, w tym wysoko oceniany album "Across the Millenniums" z komozycjami z zakresu muzyki współczesnej.
- Każda z tych dziedzin muzycznych wymaga pewnej predyspozycji. Na przykład do muzyki popowej jest potrzebny pewien talent melodyczny i naturalność, to trzeba mieć w sobie. Są tak zwani songwriterzy, którzy nie znają nut, ale biorą gitarę do ręki i komponują świetne piosenki – opowiadał Zieliński w "Stacji kultura".
Choć działanie na tak wielu płaszczyznach sprawia, iż gość Kuby Kukli nie do końca jest identyfikowany jako "swój" przez poszczególne środowiska muzyczne to, jak wyznał, przynosi mu to wiele satysfakcji i różnych wyzwań.
- W muzyce współczesnej spełniam się najczęściej mając 100% autonomii. Nie muszę się z nikim dogadywać. Z kolei w przypadku muzyki filmowej mam zawsze kogoś z kim współpracuje, reżysera, producenta, i to bywa inspirujące, bo jest wymiana pomysłów – wyjaśniał Maciej Zieliński.
Więcej m.in. na temat tworzenia muzyki do filmów dowiesz się słuchając nagrania rozmowy z kompozyotrem.
bch