Na koncercie na Off Festivalu Apteka zagrała w podwojonym składzie. Do rockowego tria, na scenie dołączyli dj, saksofonista i operator mooga. Zawód poczuć mogli wielbicie konferansjerki Kodyma, dlatego że ten ograniczył swoje międzypiosenkowe wejścia do minimum. Tuż po koncercie, z muzykami rozmawiał Kuba Kukla. Okazało się, że artyści nie są specjalnie zadowoleni ani z koncertu ani towarzyszącej temu wydarzeniu atmosfery.
- Pora była nieodpowiednia na granie. Na scenie było trochę za ciepło. Poza tym 17, to nie jest dla mnie czas na koncertowanie – mówił w Czwórce Kodym. Muzyk wyjaśniał, że nastroje przed koncertem popsuła historia, która przydarzyła się bębniarzowi grupy. – Był też taki problem, że nie wiadomo było czy wystąpimy, bo nasz perkusista zgubił opaskę, a zasady mają tutaj twarde jak pod celą - nie chcieli go bez niej wpuścić – opowiadał lider zespołu.
Perkusista Apteki wyjaśniał, że zbyt luźno zapiął opaskę umożliwiającą mu wejście do strefy dla artystów i ją po prostu zgubił. Muzyk dowiedział się, że drugiej nie dostanie, ale po jakimś czasie organizatorom udało się rozwiązać problem.
Więcej na temat koncertu Apteki na Offie dowiesz się słuchając nagrania audycji. Zachęcamy również do obejrzenia koncertu jaki grupa zagrała w audycji "Ministerstwo Dźwięku".
bch