"Kac Wawa" opowiada o pewnym wieczorze kawalerskim. W głównej roli występuje Borys Szyc, a partneruje mu plejada gwiazd naszego kina z Tomaszem Karolakiem, Antonim Pawlickim, Sonią Bohosiewicz i Romą Gąsiorowską na czele.
Reżyser filmu Łukasz Karwowski jest zadowolony z efektu końcowego, zwłaszcza z postaci głównego bohatera. - Przed rozpoczęciem zdjęć szukaliśmy metody, jak Borys miałby to zagrać. Mnie po głowie chodzili "Piraci z Karaibów" i rola Johnny'ego Deepa w tym filmie. Chcieliśmy u nas czegoś podobnego. No i Borys rzeczywiście zagrał bardzo niekonwencjonalnie. Swoją postać poprowadził bardzo zgrabnie, mądrze i intuicyjnie.
Tytuł filmu Łukasza Karwowskiego jednoznacznie kojarzy się z amerykańskim przebojem "Kac Vegas". - To jest kino producenckie, czyli to produkcja i dystrybutor decydują o tytule, a nie reżyser. Prywatnie uważam jednak, że komercyjnie to jest dobry tytuł - podkreślił reżyser.
"Kac Wawa" reklamuje hasło, że to pierwsza polska komedia w 3D. Łukasz Karwowski zapewnił, że nie są to czcze przechwałki. – Jest tam np. goła pani z wielkim biustem. W 3D wygląda to bardzo ciekawie i sam z przyjemnością to obejrzałem. Wbrew pozorom efektów trójwymiarowych jest w filmie więcej. Wystrzały z pistoletu kręciliśmy kamerami o przepustowości tysiąca klatek na sekundę. Taki trik nie był jeszcze w Polsce stosowany.
Więcej o filmie "Kac Wawa" dowiesz się, słuchając całej rozmowy z reżyserem.
pg