Cofniemy się do czasów PRL-u i popatrzymy na „Miasto, masę i maszynę”. – Jeśli robotnik opiekuje się maszyną i ta maszyna staje się z nim jednością, produkuje coś, to ona staje się piękna – opowiada Rafał Lewandowski, kurator wystawy. – Niekoniecznie musi być piękna sama w sobie, jako przedmiot,. Staje się piękna, bo jest twórcza. Powstaje więc nowa koncepcja estetyki.
Na wystawie znajdują się zdjęcia dokumentujące tamten okres, m. in. fotografie z konkursu na tzw. samoróbki, czyli samochody, tworzone przez obywateli, organizowanego przez Wydawnictwo Komunikacji i Łączności. – W 59 roku na Placu Defilad odbyła się wielka wystawa takich pojazdów, były zupełnie fantastyczne – opowiada Lewandowski. – Mogłyby stanowić modele dla aut przyszłości.
Tym razem wystawę możemy oglądać w galerii Asymetria w Warszawie. Więcej o tym przedsięwzięciu dowiesz się, słuchając całej rozmowy z audycji "Stacja Kultura".
(kd)