Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Darek Matyja 06.12.2010

Nie wszystko złoto - Walka Dragona, której nie było (wideo)

7 XII 2010 w kolejnym odcinku "Nie wszystko złoto..." Tomasz Burnos i Darek Matyja komentowali dziwną walkę Alberta Sosnowskiego oraz zastanawiali się nad formą polskich skoczków.
Albert Sosnowski (po lewej)Albert Sosnowski (po lewej)fot. PAP

To miał być polski dzień podczas sobotniej gali bokserskiej w Schwerinie. Miał, ale nie był... Skończyło się na wielkim rozczarowaniu. Najpierw na ring wyszedł Maciej Zegan - ten sam, który w 2003 roku tak pięknie walczył ze słynnym Arturem Grigorianem, przegrywając ten pojedynek tylko w oczach sędziów. Tym razem Matt walczył z młodym Eduardem Trojanowskim, naturalizowanym w Niemczech Rosjaninem i w niczym nie przypominał dawnego Zegana. Brak szybkości, brak koncepcji, brak obrony i brak ciosu... No może jedynie ambicja mu została, ale tę zastopował Zbigniew Gosiewski... rzucając ręcznik na ring pod koniec trzeciego stracia zakończył ten nierówny pojedynek, ratując Zegana przed ciężkim nokautem. To już chyba koniec wielkiej kariery Zegana, który w przypadku wyraźniego zwycięstwa w tej walce miał obiecany pojedynek o mistrzostwo świata..., a teraz został mu ewentualny rewanż z Trojanowskim, do którego musi się jednak znacznie lepiej przygotować, jeśli chce dotrwać do końca walki.

Sztuka przetrwania do końcowego gongu udała się natomiast mało znanemu Łukaszowi Rusiewiczowi, który miał za przeciwnika... mistrza olimpijskiego z Pekinu - Rahima Czakijewa. Polak co prawda wyraźnie przegrał na punkty (tak jak w pierwszej walce przeciwko Czakijewowi), ale nie dał się znokautować. A właśnie w ten sposób kończyli walkę inni rywale jego przeciwnika. Rusiewicz zaimponował przede wszystkim wielką odpornością na ciosy i trochę szkoda, że do walk przygotowuje się... sam.

Najważniejszą walką wieczoru miał być pojedynek Alberta Sosnowskiego z Ukraińcem Aleksandrem Dimitrienką. Godzinę przed walką Dimitrienko zwalił się jednak jak długi na podłogę w szatni tracąc przytomność i... walkę odwołano. Dragon musiał się więc obejśc smakiem ewentualnego zwycięstwa i pożegnać z premią pieniężną za walkę. Powtórka walki ma być pod koniec stycznia, jeśli tylko Dimitrienko tym razem będzie dysponowany.

O tej walce oraz występach polskich skoczków w Pucharze Świata mówiliśmy w poniedziałkowym "Nie wszystko złoto" - posłuchajcie.

Darek Matyja