Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Marek Dziadukiewicz 11.01.2011

Złota Piłka dla Messiego (wideo)

O zwycięstwie Argentyńczyka zadecydowały głosy zaproszonych dziennikarzy oraz trenerów i kapitanów reprezentacji piłkarskich z 208 narodowych federacji zrzeszonych w FIFA.
Lionel MessiLionel Messi fot. PAP/EPA

Argentyńczyk Lionel Messi po raz drugi z rzędu wybrany został najlepszym piłkarzem świata. W zeszłym roku nagrodę tę przyznała mu najpierw kapituła poczytnego magazynu "France Football", a potem również FIFA. W tym roku po raz pierwszy połączono oba plebiscyty i również tym razem Argentyńczyk nie miał sobie równych. W głosowaniu zaproszonych dziennikarzy oraz trenerów i kapitanów reprezentacji piłkarskich z 208 narodowych federacji zrzeszonych w FIFA Messi otrzymał 22,65 procent oddanych głosów i tym samym wyprzedził dwóch klubowych kolegów Andresa Iniestę (17,36%) i Xavi Hernandeza (16,48%).





"To dla mnie szczególny dzień, tym bardziej, że nie spodziewałem się zwycięstwa w tegorocznej edycji. Wielką radość stanowił dla mnie już fakt, że mogę się znaleźć w finałowej trójce i to w gronie przyjaciół z klubu. Bez nich, podobnie jak wszystkich moich rodaków z Argentyny, by mnie tu nie było" - powiedział wyraźnie zaskoczony 23-letni Argentyńczyk.

Po raz piąty z rzędu najlepszą piłkarką siata wybrano Brazylijkę Martę. Po raz pierwszy wybrano także trenera roku. Wyróżnienie za pracę trenerską przypadło Portugalczykowi Jose Mourinho, który doprowadził Inter Mediolan do triumfu w Lidze Mistrzów, a obecnie pracuje w Realu Madryt. "Bramką Roku" wybrano trafienie Turka Hamita Altintopa w meczu eliminacji mistrzostw Europy z Kazachstanem.

Triumf Messiego to dla nas ogromne zaskoczenie. Nie dość, że piłkarz ten wyróżniony został już przed rokiem, to tym razem w pokonanym polu zostawił dwóch kolegów klubowych, którzy poza takimi samymi osiągnięciami w Barcelonie mogą pochwalić się wywalczonym latem mistrzostwem świata. Wiele osób broniących Argentyńczyka stwierdzi zapewne, że nie ważne są osiągnięcia, a poziom piłkarski. Skoro tak, to w najbliższych latach szykuje się nam hegemonia dwóch piłkarzy i już teraz powinniśmy do finału przyszłorocznych wyborów zakwalifikować Leo Messiego i Cristiano Ronaldo.

Marek Dziadukiewicz