Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Marek Dziadukiewicz 03.02.2011

Czas Stocha (wideo)

Jeśli ktoś zastanawiał się, czy Kamila Stocha stać na kolejne zwycięstwa, wczoraj dostał odpowiedź. Podopieczny Łukasza Kruczka triumfował w świetnym stylu. Siódmy był Adam Małysz.
Kamil StochKamil StochIAR

Przegląd Sportowy: Po pierwszej serii Stoch był czwarty. Szanse na podium miał, ale mało kto spodziewał się, że może wygrać. Niemiec Michael Uhrmann w pierwszej próbie poszybował na 146,5 metra. Pobił rekord skoczni, a jego przewaga nad kolejnymi zawodnikami była wręcz miażdżąca. W drugim skoku Uhrmann nie wytrzymał nerwowo, uzyskał tylko 115 metrów i zamiast cieszyć się z triumfu skończył zawody na 13. miejscu.

Błąd Niemca sprawił, że po raz drugi w karierze na najwyższym stopniu podium stanął Kamil Stoch, który w drugiej serii pokazał wielką klasę skacząc aż 136,5 metra. Drugie miejsce ze stratą zaledwie 0,6 pkt zajął lider Pucharu Świata Austriak Thomas Morgenstern, a trzeci był czterokrotny mistrz olimpijski Simon Ammann. Drugi z Polaków Adam Małysz zakończył zawody na siódmej pozycji.


Swoim występem w Klingenthal Kamil Stoch udowodnił, że nie jest.... meteorytem. Pojawiały się bowiem głosy, że niedawne zwycięstwo na Wielkiej Krokwi w Zakopanem to jednorazowy sukces polskiego skoczka. Po wczorajszym triumfie nikt już chyba nie ma wątpliwości, że jesteśmy świadkami narodzin przyszłego lidera polskiej kadry skoczków. Dzięki Kamilowi perspektywa zakończenia kariery przez Adama Małysza nie wydaje się już taka straszna, a zbliżające się mistrzostwa świata w Oslo zgromadzą chyba przed telewizorami rekordową liczbę widzów.

Marek Dziadukiewicz