Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Marek Dziadukiewicz 14.03.2011

Nie pomógł nawet złoty set

Sisley Treviso po raz trzynasty zdobył europejski puchar. Polska bez trofeum od 33 lat.
Allessandro Fei z Sisley Treviso (L) i Paweł Zagumny z ZAKSA zostali MVP finałowego meczu Pucharu CEVAllessandro Fei z Sisley Treviso (L) i Paweł Zagumny z ZAKSA zostali MVP finałowego meczu Pucharu CEV fot. PAP/Krzysztof Świderski

Przegląd Sportowy: "Za dwa dni pewnie będziemy się cieszyli z drugiego miejsca w Pucharze CEV. Teraz czujemy się jednak podle. Nie wykorzystaliśmy żadnej z dwóch szans na zdobycie trofeum, ale czy tak naprawdę stać nas było na pokonanie Sisleya?" - pytał po spotkaniu załamany trener ZAKSY Krzysztof Stelmach.

Gdyby jego podopieczni w finale pokonali legendarnego Sisleya, byliby pierwszym polskim zespołem siatkarskim, który triumfował w tych rozgrywkach i drugim po Płomieniu Milowice, który wygrał europejski puchar.Tym bardziej szkoda, że kędzierzynianie zwyciężyli w pierwszym spotkaniu rozegranym we Włoszech i przed rewanżem we własnej hali byli w wybornej sytuacji.

Niestety po raz kolejny okazało się jak ważne w decydujących momentach bywa doświadczenie i opanowanie. Włosi na nasze nieszczęście w Kędzierzynie-Koźlu zagrali o niebo lepiej i rozbili momentami bezradnych Polaków zarówno w meczu jak i w decydującym złotym secie.

My z naszej strony chcielibyśmy jednak pogratulować i podziękować siatkarzom ZAKSY za niezapomniane emocje i jakby nie było ogromny sukces jakim jest drugie miejsce w Pucharze CEV. Swoją drogą to ciekawe, że zmagania o finał przeszły w Polsce praktycznie bez żadnego echa, a sukces siatkarzy z Kędzierzyna można porównać do występu w finale piłkarskiej Ligi Europejskiej. Czy wyobrażacie sobie co działoby się w polskich mediach, gdyby jedna z drużyn naszej kopanej dotarła do finału europejskiego pucharu?

Marek Dziadukiewicz