Do mistrzostw Europy piłki nożnej pozostał już tylko rok i 12 dni... Czy przez ostatnie lata wykorzystaliśmy szanse jaką przyznali nam w Cardriff włodarze UEFA? Jeszcze niedawno wydawało się, że oco jak o co ale o stadiony martwić się nie musimy. Miały też powstać nowe dworce kolejowe i terminale lotnicze, a nawet pierwszy odcinek drugiej linii warszawskiego metra.
Dziś już wiadomo... metra nie będzie, autostrady będą niekompletne, a budowa dworców stoi pod dużym znakiem zapytania. No ale teoretycznie Euro może się bez tej infrastruktury odbyć. Co jednak się stanie gdy stadiony nie powstaną na czas? Od kilku dni docierają do nas coraz to nowe sygnały o opóźnieniach na ich budowach.
Żle się dzieje na Stadionie Narodowym w Warszawie. Okazało się, że na najważniejszej polskiej arenie Euro 2012 skonstruowano schody prowadzące na trybuny, które mogą nie wytrzymać ciężaru kibiców. Wymina ich na nowe może spowodować kilkumiesięczne opóźnienie.
Schody to niestety nie jest jedyny problem. Główny wykonawca stadionu konsorcjum firm Alpine Bau-Hydrobudowa-PBG twierdzi, że z powodu błędów w projektach instalacji elektrycznej i sanitarnej stadion może być oddany do użytku dopiero za dziesięć miesięcy.
Ostatnio spadło też społeczne poparcie dla tej imprezy sportowej. Jeszcze niedawno z Euro 2012 cieszyło się ponad 90 procent społeczeństwa. Dziś zadowolona z mistrzostw jest zaledwie połowa Polaków i Niewiele mniejsza grupa (45%) podchodzi do tego z obojętnością, nieliczni (3%) wyrażają niezadowolenie. Czy skoro nie potrafiliśmy wykorzystać szansy Euro 2012 jest nam w ogóle potrzebne. Może sobie je po prostu odpuścić...
Posłuchaj załączonego pliku dźwiękowego z rozmową o organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej, w której udział wzięli Jarosław Stróżyk z Rzeczpospolitej i Piotr Apel.
Piotr Apel i Darek Matyja