Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Marek Dziadukiewicz 06.09.2011

Znamy siedmiu wspaniałych

Andrea Anastasi, selekcjoner reprezentacji Polski siatkarzy, ma już w głowie podstawowy skład, który rozpocznie pierwszy mecz mistrzostw Europy z Niemcami.
Od prawej: Bartosz Kurek, Grzegorz Kosok i Łukasz ŻygadłoOd prawej: Bartosz Kurek, Grzegorz Kosok i Łukasz Żygadło fot. PAP/Grzegorz Michałowski

"Przegląd Sportowy": "Anastasi prezentuje typową włoską szkołę, szybko wybiera podstawową siódemkę, a ze zmienników korzysta tylko wtedy, gdy musi" – tłumaczy Grzegorz Wagner, były rozgrywający reprezentacji Polski, a obecnie trener Farta Kielce.

Widać to wyraźnie w ostatnich dniach, bo na treningach, i w trakcie wewnętrznego sparingu, Włoch stawiał ciągle na tych samych zawodników. Rolę rozgrywającego pełnił Łukasz Żygadło, na pozycji przyjmującego występowali Bartosz Kurek i Michał Kubiak, na środku Grzegorz Kosok z Piotrem Nowakowskim, jako atakujący ustawiany był Piotr Gruszka, a jako libero Krzysztof Ignaczak.

"Wszystko opiera się teraz na Bartku Kurku. To trochę zbyt czytelne dla przeciwników. Wydaje mi się, że jeśli w mistrzostwach Europy nie uda się lepiej rozdzielać piłek, możemy mieć problemy" – dodaje Wagner.

Po udanym finale Ligi Światowej i pierwszym podium w historii Polski na tej imprezie Anastasi może liczyć na kredyt zaufania. My jednak, podobnie jak siatkarscy eksperci obawiamy się, że obecna kadra nie będzie w stanie rywalizować jak równy z równym z najlepszymi drużynami Starego Kontynentu. Bez Wlazłego, Winiarskiego, Zagumnego, czy Plińskiego podopiecznym Anastasiego, w najważniejszych momentach, może najzwyczajniej w świecie zabraknąć umiejętności i nawet życiowa forma poszczególnych graczy może nie wystarczyć do wywalczenia medalu i awansu na igrzyska olimpijskie.

Marek Dziadukiewicz / źródło: Przegląd Sportowy