Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Marek Dziadukiewicz 13.09.2011

Szczęsny chce ich wyśmiać

Borussia Dortmund z Robertem Lewandowskim i Łukaszem Piszczkiem w podstawowym składzie podejmuje Arsenal z Wojciechem Szczęsnym w bramce. A z boku jeszcze obserwować będzie wszystko kapitan biało-czerwonych - Jakub Błaszczykowski i Łukasz Fabiański.
Wojciech SzczęsnyWojciech Szczęsnyfot. PAP/EPA

"Przegląd Sportowy": "W czasie zgrupowania reprezentacji śmiali się ze mnie i z porażki Arsenalu z Manchesterem 2:8. A ten, co najgłośniej to komentował akurat zasiądzie na ławce rezerwowych. Mam nadzieję, że już po meczu ja będę mógł się śmiać z nich" – powiedział o naszej trójce z Borussii Wojciech Szczęsny na łamach dziennika „The Sun".

Borussia Dortmund do Ligi Mistrzów wraca po ośmiu latach przerwy. Arsenal jest jej etatowym uczestnikiem, zawsze gra ładnie, ale za to nie osiąga oczekiwanych wyników. We wtorek najefektowniej grający zespół Bundesligi podejmuje więc odpowiednika z Premier League. Borussia nazywana jest niemiecką Barceloną, a Arsenal angielską. Jednak zwłaszcza na początku sezonu do oryginału mają znacznie dalej niż jeszcze kilka miesięcy temu.

"Nawet jeśli trener Jürgen Klopp twierdzi, że w jego zespole nie ma kryzysu, to wyniki, a przede wszystkim styl gry Borussii pokazują, że ta świetnie funkcjonująca drużyna na razie się zacięła" – twierdzi były reprezentant Niemiec, a obecnie ekspert telewizyjny Stefan Effenberg.

Jeszcze gorzej w angielskiej Premier League spisuje się Arsenal Londyn, który wprawdzie w miniony weekend wywalczył pierwszy komplet punktów w meczu ze Swansea, ale forma zaprezentowana przez podopiecznych Arsene Wengera nadal była daleka od optymalnej.

W elitarnej Lidze Mistrzów ponownie zabrakło zespołu mistrza Polski, więc po raz kolejny pozostaje nam trzymanie kciuków za zespoły polskich piłkarzy. Być może za rok uda się to, co nie udawało się przez ostatnie piętnaście lat.

Marek Dziadukiewicz / źródło: Przegląd Sportowy