Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Jakub Wacławski 27.03.2014

Czy Rosja zagraża republikom bałtyckim?

Rosja gromadzi żołnierzy przy granicy z Ukrainą. Zagrożone czują się też pozostałe kraje byłego ZSRR. Czy po aneksji Krymu Putin zdecyduje się na zajęcie kolejnych terytoriów ukraińskich lub państw nadbałtyckich?
Siergiej ŁawrowSiergiej ŁawrowPAP/EPA/PHIL NIJHUIS / POOL
Posłuchaj
  • 27.03.14 dr Aleksander Gubrynowicz: „Pamiętajmy, że już dzisiaj należałoby pomyśleć o efektywnych środkach samoobrony(...)”

Dowódca sił NATO stwierdził, że Moskwa zagraża suwerenności i integralności terytorialnej Mołdawii. To nie jedyny kraj byłego Związku Radzieckiego, który, z uwagi na zamieszkującą tam mniejszość rosyjską, może czuć się zagrożony. Czy kolejnym celem ekspansji rosyjskiej mogą być republiki nadbałtyckie?

– Potencjalnie tak, jednak wykluczyłbym ten scenariusz, dopóki trwa kryzys ukraiński. Ukraina jest zdecydowanie ważniejsza z punktu widzenia interesów geostrategicznych. Z uwagi zaś na przynależność państw nadbałtyckich do NATO przeprowadzenie takich operacji byłoby tam zdecydowanie trudniejsze. Na razie Łotysze i Estończycy mogą spać spokojnie – stwierdził dr Aleksander Gubrynowicz z Uniwersytetu Warszawskiego.

Wsparcie finansowe dla Ukrainy

Ukraina jest na skraju bankructwa, ale rząd do tego nie dopuści – zapewniał w ukraińskim parlamencie premier Arsenij Jaceniuk. Zapowiedział też radykalne reformy gospodarcze. Z kolei Międzynarodowy Fundusz Walutowy ogłosił, że udzieli Ukrainie nawet 18 miliardów kredytu.

– Ukraińscy parlamentarzyści są raczej nastawieni na populizm, ale podjęto dość poważne kroki. Wprowadzenie progresywnej skali podatkowej w kraju, gdzie, poza wąskim gronem, właściwie nikt nie płaci podatków, to pewna rewolucja. Pytanie, na ile to będzie realizowane. To trudne kroki, ale jeśli się ich nie wykona, Ukrainie grozi bankructwo – podkreślał Piotr Pogorzelski, korespondent Polskiego Radia w Kijowie.

Papież spotkał się z Barackiem Obamą

Prezydent Stanów Zjednoczonych w Watykanie spotkał się z Papieżem Franciszkiem. Wizyta Baracka Obamy miała też wymiar polityczny – ostatnio znacząco spadło poparcie prezydenta USA wśród katolików.

– Obaj przywódcy są ludźmi bardzo żywiołowymi, spontanicznymi, przemawiają gestem i ruchem ciała. Można odczuć pewien niedosyt, czytając suchy i zwięzły komunikat Stolicy Apostolskiej. Katolicy amerykańscy będą się zastanawiać, kto kogo przekonał. W kołach konserwatywnych uważa się, że ten papież za rzadko wypowiada się na tematy dotyczące moralności i etyki – powiedział Marek Lehnert, korespondent Polskiego Radia w Rzymie.

PR24/Anna Mikołajewska