Okazuje się, że zwierzęta mogą mieć niebagatelne znaczenie w leczeniu nerwic, ADHD, czy w nauce zachowań społecznych. Koty, psy oraz konie wykorzystywane są z powodzenie w terapii dzieci, osób niepełnosprawnych czy starszych. Jak kochamy zwierzęta?
Anna Strumińska i Maria Czerwińska, foto: PR24/PJ
- Miłość do zwierząt jest różna i nie zawsze mądra. Niezależnie od tego jak kochamy, czy mądrze czy nie, czy jesteśmy odpowiedzialni i mamy wyobraźnię, w ten sam sposób postępujemy też z naszymi pupilami - powiedziała Anna Strumińska, Fundacja Hipoterapia.
- Wszystko zależy od tego jakimi sami jesteśmy ludźmi. Jeśli potrafimy kochać zwierzęta to potrafimy kochać samych siebie i uczymy się uczuć do innych z naszego otoczenia. Pytanie czy my naprawdę potrafimy kochać zwierzęta? - powiedziała Maria Czerwińska, Fundacja CZE-NE-KA.
Musimy znać potrzeby zwierząt i uwzględniać je. Za niewielką ilość miłości, kilka chwil spędzanych z pupilami, w zamian otrzymujemy jeszcze więcej ciepłych uczuć, do tego musi istnieć więź między człowiekiem, a psem. Czy zwierzęta potrafią nauczyć nas pewnych zachowań społecznych?
- Wybierając zwierzęta do terapii musimy dokładnie sprawdzać ich przeszłość. Konie maja świetną pamięć. Mogą kojarzyć jakieś traumy, które związane są z człowiekiem. Konie uczą tego, że jeśli zachowamy się w niegodny sposób to następuje reakcja obronna. Terapie są lekiem na całe zło, w każdym wieku – dodała Anna Strumińska.
- Dogoterapia to wieczna zmienność adresatów, do których jest ona kierowana. Bez względu na wiek dogoterapia jest potrzebna wszystkim. Jeśli chodzi o schorzenia to większość. Jedynym przeciwwskazaniem są alergie. Terapia obejmuje naukę prawidłowych zachowań i niepełnoprawność intelektualną. Nawet lęk przed zwierzęciem jest elementem terapii – wyjaśnia Maria Czerwińska.
PR24/Paulina Olak