Zmiany w ustawie o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych podyktowane były niezgodnością z Konstytucją Rzeczpospolitej.
- Zapis był niezgodny z Konstytucją Rzeczpospolitej, ponieważ uzależniał skrócenie normy pracy od wydania zaświadczenia przez właściwego lekarza. Bez przedstawienia odpowiednich dokumentów czas pracy osoby niepełnosprawnej wynosił 8 godzin dziennie i 40 tygodniowo – mówiła Wiesława Kowalska, Naczelnik Wydziału w Biurze Pełnomocnika Rządu ds.
Osób Niepełnosprawnych.
Nie wszyscy są zadowoleni
Obowiązujące od 10 lipca 2014 roku przepisy są powrotem do tych sprzed 2012 roku. Jednak nie wszyscy są zadowoleni z ponownego obowiązywania zapisów skracających czas pracy z urzędu.
- Część osób niepełnosprawnych z radością przyjęła informację o tym, że z ich czas pracy wynosi 35 godzin tygodniowo, ale niektórzy z różnych względów nie są zadowoleni z tych zmian. Trzeba jednak pamiętać, że ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu osób niepełnosprawnych – za zgodą lekarza – daje możliwość rezygnacji z przywileju – tłumaczyła Ewa Szymczuk ze Stowarzyszenia Integracja.
Ewa Szymczyk dodała również, że skrócony czas pracy nie obowiązuje we wszystkich zawodach.
Dostosowanie firm do zmian
Zmiany w ustawie najbardziej uderzają w pracodawców, którzy będą zmuszeni do dostosowania działalności swoich firm do obowiązujących przepisów.
- Pracodawcy nie są zadowoleni z ponownego obowiązywania tego przepisu, ale z wyrokami Trybunału Konstytucyjnego się nie dyskutuje i konieczne będzie przystosowanie się do zmian. Najwięcej problemów będą miały firmy zajmujące się produkcja, ponieważ będą musiały stworzyć m.in. specjalne grafiki – zauważyła Monika Tykarska, wiceprezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.
PR24/MP