Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Jakubicki 24.07.2014

Praca na czarno psuje rynek

Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła w latach 2007-2013 ponad 152 tys. kontroli pracodawców. Nielegalne zatrudnienie ujawniono w 20 proc. skontrolowanych podmiotów. Praca na czarno uderza w podatników i psuje rynek legalnej pracy.
Praca na czarno psuje rynek flickr/Lucho Molina
Posłuchaj
  • 24.07.14 Mec. Monika Gładoch: „Sposoby wykrycia nielegalnego zatrudnienia są zwykle zaskakujące i nietypowe (…)”

Przyczyny istnienia „czarnego” rynku pracy są proste. Pracownik często ma kłopot ze znalezieniem zatrudnienia na normalnych warunkach. Motywacją pracodawcy są natomiast ogromne oszczędności finansowe. Jednak zarówno dla zatrudniającego, jak i zatrudnionego praca na czarno zawsze jest wielkim ryzykiem.

Nielegalne obniżanie kosztów pracy

W ramach kontroli Państwowej Inspekcji Pracy prześwietlono ponad 1,2 miliona osób pod kątem przestrzegania prawa pracy i opłacania wymaganych składek na ZUS i Fundusz Pracy. W co drugiej ze skontrolowanych firm wykryto naruszenia prawa pracy np. zaniżano rzeczywiste wynagrodzenie, ukrywano nadgodziny, zatajano wypłatę premii.

– Połowa pracodawców i połowa zatrudnionych przez nich pracowników znalazła sposób na obniżenie kosztów pracy. Jest to oczywiście sposób niedozwolony przez prawo, ale skuteczny, bo motywujący do pracy. Nic tak nie motywuje, jak dobrze wynagradzana praca, która taką zapewne by nie była, gdyby nie ten nielegalny sposób. Sposoby wykrycia nielegalnego zatrudnienia są zwykle zaskakujące i nietypowe – mówiła w PR24 mec. Monika Gładoch, ekspert prawa pracy.

Branże podlegające nadużyciom

Praca na czarno jest możliwa w przypadku każdej branży, ale istnieje grupa gałęzi gospodarki, które szczególnie często są miejscem nielegalnego zatrudnienia. Państwowa Inspekcja Pracy w swoim raporcie jako branże najczęściej dopuszczające się nadużyć wymienia handel, przetwórstwo i budownictwo, czyli miejsca, gdzie następuje obrót gotówką.

– Wszystkie nieuczciwe kombinacje polegają na tym, że z utargu przesyłane są pieniądze, które służą do wypłaty premii. Nie trzeba tego ewidencjonować, ponieważ nikt tego nie sprawdzi. Winny jest pracownik, ale odpowiedzialność prawna spoczywa na pracodawcy. Pracownik wybroni się w bardzo łatwy sposób, bo powie, że rozliczył podatki wedle PITu przekazanego przez pracodawcę. Odpowiedzialność spoczywa zatem w dużej mierze na pracodawcy – wyjaśniała Gość PR24.

Problem pracy na czarno dotyczy w głównej mierze państw byłego bloku wschodniego. W Europie Zachodniej proceder prowadzony jest na znacznie mniejszą skalę. Uzdrowieniu sytuacji może posłużyć promocja uczciwej konkurencji i wprowadzenie regulacji prawnych, które pozwolą na legalne obniżenie kosztów pracy.

PR24/GM