W nowym roku szkolnym pierwszoklasistów nie będzie obowiązywał podział czasu nauki ucznia na 45-minutowe lekcje. Nie będzie też obowiązku siedzenia w ławkach. Poza tym ocena kompetencji ucznia będzie następował dopiero po 3. klasie.
– Moim zdaniem to tylko teoria. Praktyka będzie wyglądała zupełnie inaczej, dlatego że nauczyciele są przyzwyczajeni do swojego stylu pracy i jeżeli będą uważać, że któraś z metod jest najlepsza dla ucznia, to raczej tego nie zmienią – podkreślał Kamil Szwarbuła, dziennikarz Polskiego Radia zajmujący się edukacją.
– W grę wchodzi przede wszystkim ocena opisowa. To kolejny ogromny obowiązek narzucony na nauczyciela. To nie może być opinia jednozdaniowa. Ponadto, należy zwrócić uwagę na to, że rodzice będą mieli prawo trzymać prace pisemne wykonane przez ich dzieci, jak kartkówki i klasówki – tłumaczył Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Podwyżki dla nauczycieli
Z raportu TALIS wynika, że Polska ma najlepiej przygotowanych nauczycieli w Europie – o najwyższym poziomie kwalifikacji, którzy osiągają bardzo dobre wyniki edukacyjny. W związku z tym, jedną ze zmian, o którą będą się ubiegać polscy samorządowcy jest wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli.
– Za bardzo dobrze wykonaną pracę nie dajemy nauczycielom godziwego wynagrodzenia. Mamy rezultaty swojej pracy i chcielibyśmy, by nauczyciele wreszcie przestali być tą grupą, której opinia publiczna wypomina każdą złotówkę podwyżki. Moim zdaniem to należy zmienić, bo rosną oczekiwania wobec nauczycieli, więc należałoby temu podporządkować wzrost wynagrodzeń – stwierdził w Polskim Radiu 24 prezes ZNP.
Sześciolatki w szkole
W tym roku już około 50 proc. sześciolatków poszło do pierwszych klas. Na ten temat trwała od wielu lat dyskusja, czy dzieci w tym wieku są wystarczająco dojrzałe ku temu, by być uczniami szkół.
– Sześciolatki chodziły do szkoły od kilku lat, jednak ta grupa była znacznie mniejsza – utrzymująca się na poziomie 15-17 proc., a w tym roku może to wynieść nawet 50 proc. Były jednak takie głosy, że w dużych miastach nawet co czwarty sześciolatek będzie odroczony, bo rodzice prawie nałogowo chodzili do poradni psychologiczno-pedagogicznych, aby dziecko dostało zaświadczenie o tym, że nie jest jeszcze gotowe pójść do szkoły. Rodzice ci woleli, by ich dzieci zostały jeszcze przez rok w przedszkolu – powiedział dziennikarz Polskiego Radia.
Kamil Szwarbuła i Sławomir Broniarz objaśniali również, jak będzie wyglądała tegoroczna matura oraz debatowali o ponownym wprowadzeniu szkół zawodowych do systemu oświaty.
PR24/Dominika Dziurosz-Serafinowicz