Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Mateusz Rekłajtis 13.09.2014

Szybko i tanio po polskim niebie

Rozwój lokalnego rynku tanich linii lotniczych w Polsce cały czas nabiera rozpędu. Z roku na rok wzrasta liczba połączeń pomiędzy polskimi miastami. Niedawno po raz kolejny pojawiła się informacja, że utworzone zostaną nowe kursy w ofercie tanich przewoźników. Coraz większa konkurencyjność może wyjść tylko na dobre dla wszystkich pasażerów.
Szybko i tanio po polskim niebieflickr/Dr. Wendy Longo
Posłuchaj
  • 13.09.14 Sławek Muturi: „Władze miast często dopłacają do lokalnych lotnisk po to, by zwiększyć atrakcyjność miejscowości, a także, by przyciągnąć inwestorów oraz turystów (…)”.

Dzięki temu jest duża szansa na to, że będziemy podróżować samolotami po naszym kraju: sprawnie, szybko i tanio. Dodatkowo lokalne lotniska, tak ostatnio krytykowane, mają szansę zwiększyć swoje znaczenie i uzyskać rentowność.

Biznes dźwignią lotnictwa

Jedną z kluczowych kwestii w rozwoju połączeń lotniczych w naszym kraju jest sytuacja powiązań biznesowych pomiędzy polskimi miastami. W przeciwieństwie do np. Anglii lub Francji, gdzie największe firmy skupione są w stolicach tych państw, w Polsce biznes rozbity jest na kilka miast, do których przejazd drogą lądową zabiera często dużo czasu.

– W Polsce wiele kluczowych interesów biznesowych rozmieszczonych jest w kilku głównych miastach. Mam tu na myśli m.in. Warszawę, Wrocław, Kraków, czy Gdańsk. Połączenia powietrzne w takiej sytuacji są koniecznością, a to będzie jedynie generowało jeszcze większy ruch lotniczy między tymi miastami i atrakcyjniejsze ceny. Ze względu na odległości pomiędzy wspomnianymi lokacjami zwiększanie liczby lotów jest kierunkiem bardzo rokującym – przyznał na antenie PR24 Sławek Muturi, ekspert rynku lotniczego.

Komunikacja problemem

Atrakcyjne ceny i częste odloty są niezwykle istotną rzeczą dla rozwoju rynku lotniczego. Jednak dużym problemem w polskiej rzeczywistości jest kwestia odległości do dużej części naszych rodzimych lotnisk. Nie ułatwia tego również słaba komunikacja pomiędzy miastami a portami lotniczymi.

– Z Katowic do lotniska w Pyrzowicach jest niemal 30 kilometrów. Oprócz tego nie ma sprawnej komunikacji pomiędzy miastem a lotniskiem. Ta kwestia tyczy się również pozostałych lotnisk w Polsce i stwarza spore utrudnienia dla chcących korzystać z połączeń drogą lotniczą. Ciekawą sprawą jest to, że wielu mieszkańców Szczecina woli pojechać do Berlina niż męczyć się dojazdem do swojego lotniska. Wyjątkiem jest warszawskie Okęcie oraz poznańska Ławica, które są ulokowane bardzo blisko miejskich centrów.

PR24/Damian Bielecki