Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Mateusz Rekłajtis 30.09.2014

Rewolucja w budownictwie: domy bez pozwolenia na budowę

Sejm skierował do dalszych prac w komisji sejmowej rządowy projekt nowelizacji prawa budowlanego, która znosi wymóg uzyskiwania pozwolenia na budowę (lub przebudowę) domów jednorodzinnych, których „obszar oddziaływania zamyka się w granicach działki”. Czy projekt jest krokiem ku uporządkowaniu polskiego prawa budowlanego?
Rewolucja w budownictwie: domy bez pozwolenia na budowęflickr/Leszek Krzemiński
Posłuchaj
  • 30.09.14 Prof. Przemysław Śleszyński: „W Polsce brakuje w budownictwie ładu legislacyjnego (…)”

Zdaniem ekspertów, w polskim prawie budowlanym panuje chaos. Jeden przepis przeczy drugiemu, jedno pozwolenie wymaga innego pozwolenia, które jest warunkowane tym pierwszym. Ci, którzy pragną wybudować swój własny dom, gubią się w gąszczu wykluczających się przepisów.

– W ostatnich latach podejmowane były próby przełamania kryzysu gospodarki przestrzennej. Jest to poważny problem, dlatego jest tyle prób legislacyjnych. Jest ich tak wiele, że niestety często są opracowywane w pewnym nieporozumieniu ze sobą. W Polsce tego brakuje w budownictwie ładu legislacyjnego – stwierdził w Polskim Radiu 24 Prof. Przemysław Śleszyński z Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk.

– Niewątpliwie najbardziej potrzebne jest skracanie procedur budowlanych. Wiemy, że bardzo wiele z nich trwa bardzo długo. Wynika to z tego, że planowanie przestrzenne w Polsce jest mocno nieuporządkowane. W chwili obecnej plany zagospodarowania przestrzennego pokrywają zaledwie 29-30 proc. terenów Polski. W naszym kraju dominuje zabudowa rozproszona, co generuje różne koszty, jak zapłata za dostarczenie przyłączy wody, prądu i innych mediów, doprowadzenie dróg itp. Nie wiadomo, kto ma za to płacić – powiedział Robert Szumielewicz z Mazowieckiej Okręgowej Izby Architektów.

Nowy rządowy projekt przełamie kryzys?

Zgodnie z nowym prawem, o ile nasz dom nie jest uciążliwy dla sąsiadów, np. nie stanie zbyt blisko granicy sąsiedniej działki, może być przebudowywany dowolnie. Poza tym, będziemy mogli wybudować swój własny dom bez oficjalnego pozwolenia starosty, a jedynie za jego „cichym przyzwoleniem”, o ile zostaną spełnione normy zagospodarowania przestrzennego danego terenu.

– W proponowanym nowym stanie prawnym wystarczającym będzie zgłoszenie zamiaru budowy domu jednorodzinnego na swojej działce. Starosta nie może się nie zgodzić na jego wybudowanie, jeśli wcześniej zgodził się na to albo w planie miejscowym, albo w warunkach zabudowy. Jeśli gmina się zgodzi już na budowę, to wówczas zanosimy projekt swojego domu sporządzony przez architekta i prosimy gminę o to, by sprawdziła, czy ten projekt spełnia warunki, które wcześniej zostały ustalone.  Starosta będzie miał wtedy 30 dni na podjęcie decyzji, czy to zamierzenie jest zgodne z obowiązującym na danym terenie ładem przestrzennym czy go narusza. Jeśli w ciągu miesiąca nie zgłosi sprzeciwu, wyraża wówczas tzw. milczącą zgodę na budowę – tłumaczył Jacek Bielecki, przedstawiciel środowiska deweloperskiego.

PR24/Dominika Dziurosz-Serafinowicz