Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Jakubicki 02.10.2014

Turcja a Państwo Islamskie

Dżihadyści z Państwa Islamskiego zbliżają się do granicy z Turcją. Ankara zastanawia się nad wysłaniem wojsk w region konfliktu zarówno do Syrii, jak i do Iraku. Czy wojna rozleje się na terytorium Turcji?
Turcja a Państwo IslamskieEPA/SEDAT SUNA
Posłuchaj
  • 02.10.14: Karol Wasilewski: „Turcji zależy na obaleniu rządów Baszara Al Assada (…)”

Początkowo Turcja odmawiała wzięcia udziału w operacji przeciwko Państwu Islamskiemu. Ankara podjęła jednak kroki wojskowe i wysłała nad granicę pojazdy opancerzone i czołgów.

Zdaniem Gościa PR24 Karola Wasilewskiego przemieszczenie czołgów przy granicy z Syrią było efektem ostrzału, który spadł na jeden z tureckich, przygranicznych dystryktów. Takie działanie jest  postrzegane jako ruch przygotowywania się wojska do ewentualnej interwencji.

- Od trzech Turcja stara się zrealizować swój plan. Opiera się on na utworzeniu strefy buforowej i strefy zakazu lotu. Z źródeł wynika, że turecka armia będzie chciała samodzielnie dążyć do osiągnięcia swoich celów – mówił w PR24 Karol Wasilewski Centrum Inicjatyw Międzynarodowych.

Rząd zapowiedział już, że poprosi parlament o wyrażenie zgody na użycie wojsk na terytorium Iraku i Syrii. Jeśli parlament rozpatrzy prośbę pozytywnie, Turcja będzie mogła dołączyć do międzynarodowej koalicji walczącej z Państwem Islamskim.

- Do niedawna Turcji zarzucano współpracę z Państwem Islamskim. Turcję oskarża się o przymykanie oczu na działanie islamistów i udzielanie im wsparcia. Sytuacja zmieniła się po tym jak w niewoli u muzułmańskich bojowników przebywało kilkudziesięciu obywateli tureckich z tureckiego konsulatu w Mosulu. Turcji zależy na obaleniu rządów Baszara Al Assada – dodał Karol Wasilewski.

Gość PR24 podkreślił, że Turcja wyraża chęć walki z Państwem Islamskim, które stanowi dla niej ogromne zagrożenie. Turcy doskonale zdają sobie sprawę również z tego, że jeśli Amerykanie nie znajdą w nich oparcia to z tej szansy mogą skorzystać Kurdowie.

PR24/ Paulina Olak