Obecnie przedawnienie zobowiązań podatkowych następuje po 5 latach, ale rząd chce okres ten wydłużyć do lat 10. Wiceminister finansów dał projektowi zielone światło, mimo że nowelizację krytykowała Rada Legislacyjna przy premierze. Rządową inicjatywę skomentował w Polskim Radiu 24 Paweł Gruza.
– Nie jest to dobra informacja dla przeciętnego podatnika lub przedsiębiorcy. Zadowolone mogą być jedynie firmy zajmujące się przetrzymywaniem dokumentów i te odpowiadające za skanowanie i przechowywanie zdjęć tych dokumentów. Dla urzędników natomiast oznacza to możliwość kontrolowania podatników przez kolejne pięć lat, dzięki czemu nie muszą się oni spieszyć z wykonywaniem swoich obowiązków – wyjaśniał ekspert Fundacji Republikańskiej.
Gość PR24 skrytykował także procesy kontroli wszystkich dokumentów w Polsce, nie tylko tych znajdujących się w Urzędzie Skarbowym.
– W Polsce wszystkie procesy kontrolne mogą trwać w nieskończoność. Urzędy Skarbowe wykorzystują w pewnym sensie nielegalne sposoby przedłużania dotychczasowych 5 lat okresu przedawnienia podatków poprzez kierowanie spraw na drogę karną, co pozwala im wydłuż czas przedawnienia o kolejne lata. Projekt wydłużenia tego czasu do 10 lat może być próbą uwolnienia urzędów od obowiązku składania spraw karnych przeciw zwykłym podatnikom – mówił Paweł Gruza.
Niekonstytucyjna nowelizacja?
Rada Legislacyjna przy premierze sprzeciwia się projektowi i jako jeden z argumentów podaje jego niekonstytucyjność. Obecny w PR24 prawnik przyznaje, że Ministerstwo Finansów zdaje sobie sprawę z faktu, że wiele ustaw resortu jest wątpliwych konstytucyjnie.
– Wiele projektów przepisów podatkowych uderzających w podatników i przedsiębiorców, które w świadomości ministra finansów są bardzo wątpliwe konstytucyjnie. Ministerstwo Finansów promuje i wymusza legislację tych przepisów z pełną świadomością, że będą one konstytucyjnie podważane – wskazywał Paweł Gruza.
PR24/GM