Z analizy rynku lotniczego wynika, że liczba podróży lotniczych odbywanych przeciętnie przez jednego mieszkańca Polski jest dużo niższa niż w innych krajach europejskich.
– Jeśli chodzi o kraje wielkości Polski, to portów lotniczych w państwa europejskich jest zazwyczaj dwa razy więcej (Hiszpania, Francja, Niemcy, Litwa) – mówił gość „Magazynu samorządowego” w Polskim Radiu 24.
Być może wynika to z tego, że ceny biletów skutecznie odstraszają potencjalnych klientów, a Polacy nie mają tradycji podróżowania samolotami.
– Skłonność do korzystania z transportu lotniczego jest w Polsce bardzo niska. Wynika to z pewnego braku tradycji korzystania z tego środka transportu oraz z bardzo słabej oferty – stwierdził dr Łukasz Zaborowski.
Słaba frekwencja na lotniskach powoduje, że porty lotnicze są nierentowne. Tak jest na przykład z lotniskiem w Radomiu. Z wyliczeń wynika, że zacznie ono przynosić zyski dopiero po ok. 8 latach działalności. Zdaniem eksperta ta sytuacja jednak nie powinna hamować rozwoju lotnisk regionalnych takich, jak to w Radomiu.
– Błędem jest traktowanie inwestycji w infrastrukturę lotniczą jako inwestycji komercyjnych. Nikt nie oczekuje od inwestycji drogowych czy kolejowych wykonania takiego samego rachunku ekonomicznego, jaki wykonujemy na przykład dla przedsiębiorstwa produkcyjnego. Tymczasem od nowych portów lotniczych wymagamy, by przynosiły zyski. A przecież jest to infrastruktura transportowa i ma także aspekt rozwojowy – powiedział rozmówca Polskiego Radia 24.
Polskie Radio 24/dds