Prezydent tłumaczył w orędziu wygłoszonym podczas uroczystego posiedzenia Zgromadzenia Narodowego z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski, że chrzest zdecydował o dalszych losach Polski. Andrzej Duda dodał, że chrześcijańskie dziedzictwo do dziś kształtuje polską tożsamość, a wiara chrześcijańska była w naszych dziejach najważniejszą tarczą wolności i solidarności.
- Kościół od samego początku istnienia państwa Polskiego odgrywa istotną rolę publiczną - powiedział Tomasz Wiścicki rozpoczynając dyskusję. Zdaniem historyka i publicysty katolickiego, Polska zaistniała razem z chrztem.
Tezę tę potwierdził dr hab. Jacek Wasilewski, który przypomniał, że „historię piszą Ci, którzy umieją pisać”. - Polska pojawiła się na arenie międzynarodowej, ponieważ informacje na jej temat zaczęły ukazywać się w kronikach pisanych przez mnichów - tłumaczył naukowiec z Uniwersytetu Warszawskiego.
Eksperci poróżnili się jednak w kwestii obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski. Zdaniem Jacka Wasilewskiego spowodowały one kolejne podziały w polskim społeczeństwie.
- Jeżeli świętujemy pewien rodzaj państwowości to powinno być to wydarzenie jednoczące, a nie wykluczające - mówił Wasilewski. - Dzisiejsza narracja polskości, jako pewnej czystości narodowo-ideologicznej powoduje, że legitymacja polskości polega na wykluczeniu. Czyli trzeba być prawowitym ideologicznie, żeby można było funkcjonować jako prawy Polak - wyjaśnił.
W opozycji do tego stanowiska stanął historyk Tomasz Wiścicki. Podkreślał on, że „niektórzy dokonali samowykluczenia”. Dodał, że cieszy go zachowanie polityków opozycji, którzy zdecydowali się wziąć udział w obchodach. - Dostrzegli oni, że Polaków coś łączy i że aktualne kłótnie polityczne nie są najważniejszą rzeczą w historii Polski. To, że Polska weszła w obręb Europy Zachodniej jest o wiele ważniejsze - powiedział Wiścicki.
Zdaniem Jacka Wasilewskiego, obchody 1050. rocznicy chrztu Polski były niewystarczające. - Inaczej bym to sobie wyobrażał zważywszy na dziedzictwo współpracy Kościoła z państwem - mówił.
Tomasz Wiścicki odparł, że aby podobne obchody były bardziej wspólnotowe Polska musi się pojednać. - Trzeba wysłuchać apelu prezydenta Andrzeja Dudy - zakończył historyk.
Tomasz Wiścicki i Jacek Wasilewski/fot.PR24/TB
Audycję prowadził Robert Walenciak.
Polskie Radio 24/bs