Pielgrzymki do Matki Boskiej Ostrobramskiej do Wilna to, oprócz rekolekcji, także szlak patriotyczny, w którym polscy pątnicy odwiedzają swoich rodaków na Wileńszczyźnie. – Te spotkania są wzruszające – powiedział w Polskim Radiu 24 ks. Jarosław Wąsowicz. - W niektórych wioskach przygotowywane są specjalne programy, ludzie, którzy pracują, często przerywają pracę i klękają, młodzież ubrana na galowo wita pielgrzymów kwiatami, a panie śpiewają do mikrofonu polskie piosenki – wyliczał ks. Wąsowicz.
Dodał też, że pielgrzymka wileńska jest wyjątkowa z wielu względów. - Uczestniczą w niej ludzie z całej Polski, a gdy wchodzimy na teren Wileńszczyzny, pojawiają się pierwsze wioski i pamiątki historyczne związane z ważnymi wydarzeniami naszej historii – powiedział ks. Jarosław Wąsowicz. - Najważniejszym miejscem po drodze jest Kwatera polskich żołnierzy w Oranach i Koniuchy – symboliczna wieś, która w 1944 roku została spacyfikowana przez sowiecko-żydowską partyzantkę – podkreślił.
- Fenomen pielgrzymki polega na tym, że sam pewnie bym na nią nie poszedł – podkreślił z kolei ks. Marian Chalecki. - Sam nie miałbym motywacji, a gdy idzie się w grupie, jeden niesie drugiego – wyjaśnił.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Mateusz Drozda.
Polskie Radio 24/pr