W lipcu produkcja przemysłowa spadła o 3,4 proc., a produkcja budowlana - prawie o 20 proc. w stosunku do lipca ubiegłego roku. Jak zaznaczył Arkadiusz Pączka, prognozy były bardziej optymistyczne niż dane opublikowane przez GUS. – Spośród 43 segmentów, które bada GUS, aż 34 zanotowało spadek – podkreślił gość. Zwrócił także uwagę, że dane dotyczące sprzedaży detalicznej także, w odczuciu analityków, nie są optymistyczne.
- Nie wpadałbym w panikę i nie tragizował – powiedział z kolei Marek Kłoczko. - Jeżeli oczyścimy te dane i porównamy realny czas pracy jaki był do dyspozycji w lipcu tego roku w stosunku do lipca zeszłego roku to zdaje się, że jest niewielki wzrost produkcji przemysłowej rzędu 1,5 proc. – wyjaśnił.
Dodał, że nie ruszyły jeszcze fundusze europejskie na inwestycje, zwłaszcza strukturalne. - Poszczególne programy będą zatwierdzane, pieniądze będą zaczynały pracować i myślę, że spowoduje to lepsze wskaźniki – wyjaśnił Kłoczko.
Także Wojciech Surmacz zaznaczył, że podczas wakacji produkcja spada, a koniunktura się nieco pogarsza. – W kwestii środków unijnych i sektora budowlanego może być duży problem czy te programy będą uruchamiane – podkreślił. - Jeśli mamy mówić o odbiciu w sektorze budowlanym to będzie to tylko i wyłącznie dzięki środkom unijnym, które są w tej chwili de facto zamrożone – prognozował.
Arkadiusz Pączka, Marek Kłoczko i Wojciech Surmacz; foto: PR24/TB
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji była Justyna Golonko.
Polskie Radio 24/pr
Data audycji: 19.08.16
Godzina audycji: 10:15