Jak zauważył Grzegorz Gromadzki, badania pokazują, że „ponad 50 proc. społeczeństwa rosyjskiego uważa, że rozpad Związku Radzieckiego był czymś złym”.
Gość odniósł się także do polityki Władimira Putina i zajęcia Krymu przez Rosję. Jak podkreślił Gromadzki, „Krym w świecie symboli rosyjskich odgrywa ogromną rolę m.in. z uwagi na obronę Sewastopola, wojnę krymską w XIX wieku czy legendę Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.
- Putin obawiał się, że Ukraina jest na drodze do jednoczenia się z Zachodem. To, co się wydarzyło w Kijowie, tzw. Euromajdan, wystraszyła go i elitę rosyjską. Obawiali się, że Ukraina definitywnie odchodzi od Rosji – wyjaśnił Gromadzki.
Podkreślił, że elita rosyjska po inwazji na Krym liczyła na sprzeciw znacznej części społeczeństwa ukraińskiego i podział tego kraju. – Putin liczył na to, że tereny wschodniej i południowej Ukrainy wypowiedzą posłuszeństwo nowym władzom w Kijowie i stworzą to, co Rosjanie w swojej propagandzie nazywali Noworosją – wyjaśnił gość.
- Okazało się to jednak niemożliwe – zauważył. Jego zdaniem - oprócz Krymu, który został militarnie przejęty podczas zmiany władzy w Kijowie – „okazało się, że Putin nie był w stanie doprowadzić do rewolty w takich wielkich miastach jak Charków czy Odessa”.
- Putin przegrał i w dużej mierze pomógł w stworzeniu nowoczesnego, politycznego narodu ukraińskiego. Okazało się, że po raz pierwszy w swojej historii, większość tego społeczeństwa, swoją tożsamość chce budować w kontrze do Rosjan. To zupełnie nowe zjawisko, którego na pewno nie spodziewał się Władimir Putin – podsumował Gromadzki.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Paweł Lekki.
Polskie Radio 24/pr
Świat w Południe w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
________________
Data emisji: 9.12.16
Godzina emisji: 12:35