Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że nie należy spodziewać się rewolucyjnych zmian. Jest możliwość ominięcia podwyżki wkładu własnego w niektórych bankach, ale jest to związane z dodatkowymi opłatami.
– Zmiany nie będą widoczne od razu, ponieważ banki w Polsce mają furtkę. W zapisie jest mowa, że kredyt może być udzielony nawet na 90 proc., jeśli klient przedłoży dodatkowe zabezpieczenie – ubezpieczenia niskiego wkładu, zabezpieczenia środków na koncie lub obligacji skarbowych – powiedział Piotr Firlej.
Tłumaczył, że podczas zmiany wprowadzonej przez Komisję Nadzoru Finansowego będzie obowiązywał okres przejściowy, który ma służyć ochronie gospodarki. - Trzeba pamiętać, że jest to rekomendacja, a nie nakaz. Zmiana nie jest fikcją, tylko bardziej wentylem bezpieczeństwa, by twardym nakazem co do wysokości wkładu, nie zrobić krzywdy rynkowi – stwierdził gość Polskiego Radia 24.
Jak podkreślał analityk, zmiany mogą wpłynąć na rynek nieruchomości. – Osób zainteresowanych kupnem może być trochę mniej. Napędzeniem dla rynku może być kończący się program "Mieszkanie dla młodych". Natomiast w drugiej części roku może być mniej klientów kredytowych, w związku z czym deweloperzy będą musieli pomyśleć o obniżkach cen. Zmiany nie będą wysokie, ale myślę, że ceny mogą spać o 3-4 proc. w ciągu roku – mówił analityk.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji była Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/kk
Więcej Gospodarki w Polskim Radiu 24
_____________________
Data emisji: 21.12.16
Godzina emisji: 15:18