Jak wyjaśniał poseł Krzysztof Czabański, do tej pory projekt nowej ustawy powstawał w zespole parlamentarnym, pracującym w ramach Sejmu poprzedniej kadencji. – Był opóźniany przez obóz władzy. Zwierzęta zostały złożone na ołtarzu interesów politycznych, w tej chwili takiego zagrożenia nie ma – wskazywał. Dodał, że obecnie wszelkie działania ustawodawcze mają szansę powodzenia. Podkreślił jednak, że bój o ustawę może być duży. – Bo nie będzie podobała się ważnym gospodarczo grupom.
Ewa Lieder tłumaczyła, że członkowie zespołu pracują w nim dobrowolnie. – Przychodzą ludzie zainteresowani konkretnym tematem. To taka praca dodatkowa, poza obowiązkami poselskimi.
Jej zdaniem, w Polsce należy zakazać hodowli zwierząt na futra. Zaznaczyła jednak, że zespół jest otwarty na opinie ludzi, którzy uważają, że nowy projekt jest błędny. – Trzeba rozważyć to, że przedsiębiorcy to nie są źli ludzie. Trzeba zastanowić się, jak wyrównać ich straty, jeśli wejdzie zakaz hodowli – oceniła. Dodała, że Polska nie ma, prócz podatków, żadnych korzyści z produkcji futer. – W Polsce prawie w ogóle się nie sprzedają, a u nas hodowle zanieczyszczają środowiska.
W jej opinii, chodzi przede wszystkim o przyzwoitość. – Wzruszamy się na widok maleńkiego kotka, ale zupełnie spokojnie przechodzimy nad taką sprawą, jak okrutnie traktowane są zwierzęta w hodowlach – podsumowała.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Mateusz Drozda.
Polskie Radio 24/ip
___________________
Data emisji: 26.12.2016
Godzina emisji: 17:15