Zdaniem prezydenta, ustawa narusza zasadę równości, ponieważ różnicuje sytuację prawną podmiotów organizujących zgromadzenie na podstawie kryterium, które nie znajduje konstytucyjnego uzasadnienia. Wątpliwości prezydenta wzbudziło również pozbawienie organizatora zgromadzenia możliwości zaskarżania odmownej decyzji wojewody oraz stosowanie ustawy do wydarzeń, które odbyły się przed wejściem ustawy w życie.
– Prezydent podjął słuszną decyzję, kierując dokument do Trybunału Konstytucyjnego. Ustawa o zgromadzeniach od samego początku procesu legislacyjnego wzbudzała wątpliwości – komentował na naszej antenie dr hab. Jacek Zaleśny, oceniając przy tym, że nowe przepisy mogłyby niekorzystnie wpłynąć na życie społeczne.
– Skierowanie przez prezydenta ustawy do TK to pytanie, po co Sejm uchwala przepisy, które nikomu nie są potrzebne – mówił gość Polskiego Radia 24. – Ustawa o zgromadzeniach sama prowokuje do niebezpiecznych zdarzeń. Przez wiele miesięcy dochodziło do spontanicznych zgromadzeń. Kto chciał, ten protestował. Były miesięcznice smoleńskie, były marsze KOD-u. Po uchwaleniu zmian, w grudniu, było znacznie więcej niepokojących sytuacji – wskazywał dr hab. Jacek Zaleśny.
Więcej w całej rozmowie.
Polskie Radio 24/IAR/mp
_________________
Data emisji: 30.12.16
Godzina emisji: 14.35