Władimir Putin złożył także noworoczne życzenia prezydentowi USA Barackowi Obamie i prezydentowi elektowi Donaldowi Trumpowi oraz całemu amerykańskiemu narodowi. Oświadczył również, że zaprasza na imprezę choinkową na Kreml "dzieci amerykańskich dyplomatów, akredytowanych w Rosji". Wyraził żal, że administracja Obamy "kończy pracę w taki sposób".
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24, prezydent Władimir Putin pokazał się niczym Dziadek Mróz, który przynosi prezent pod choinkę mówiąc: ja jestem dobry człowiek i nie uznam teraz 35 amerykańskich dyplomatów jako "presona non grata". - Mimo że według prawa dyplomatycznego powinny nastąpić ruchy proporcjonalne – podkreślił Artur Wróblewski.
Jak dodał, przytaczając rosyjską agencję Sputnik, Władimir Putin nie będzie działał odwetowo, ponieważ nie chce zniszczyć wakacji bożonarodzeniowych dyplomatom amerykańskim w Moskwie i ich dzieciom. – To jest śmieszne, bo jeśli ktoś śledzi wydarzenia w Rosji, to pół roku temu strażnik ambasady amerykańskiej uderzył jednego urzędnika, co miało służyć zastraszaniu dyplomatów z USA.
Amerykanista tłumaczył również, że sankcje Waszyngtonu nie powinny dziwić, ponieważ kilka tygodni temu odchodzący z urzędu prezydent Barack Obama zapowiedział kroki odwetowe za działania nielegalne i niezgodne z dobrymi obyczajami oraz prawem międzynarodowym, które podjęli Rosjanie.
W czwartek Obama poinformował o wydaleniu 35 Rosjan, których amerykańska administracja podejrzewa o działalność wywiadowczą pod przykrywką działalności dyplomatycznej, i nałożeniu sankcji m.in. na Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) i Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego (GRU). Działania te są następstwem oskarżeń pod adresem Rosji o ingerowanie w listopadowe wybory prezydenckie w USA i nękanie amerykańskich dyplomatów w Rosji. Rosyjscy dyplomaci i ich rodziny dostali na opuszczenie USA 72 godziny.
Gospodarzem audycji był Jakub Kukla
Radio 24/kawa
____________________
Data emisji: 30.12.2016
Godzina emisji: 15.45