Zakupy w dużych sieciach handlowych mogą we wtorek potrwać dłużej niż zwykle. Przyczyną protestu jest nadmiar obowiązków i nieadekwatne do niego wynagrodzenie.
– W Polsce systematycznie spada bezrobocie, nie ma jednak bardzo wyraźnych zmian w kontekście wynagrodzeń. Płace w handlu nadal bardzo mocno odbiegają nie tylko od tych, które są np. w Niemczech, ale także od polskiej średniej krajowej – wskazywał Marek Zuber.
W ocenie Łukasza Piechowiaka, protest pracowników handlu jest potrzebny. – Mają oni bardzo ciężką pracę, bardzo dużo obowiązków. Często też odczuwają, że klienci stojący w kolejce przy kasie patrzą na nich z wyższością. Mogą zatem czuć się zestresowani, niezadowoleni. Powinno się okazać pracownikom handlu większy szacunek, podwyższając ich pensje – mówił ekspert.
Piotr Bimkiewicz z kolei podkreślał, że często pracownicy handlu otrzymują płacę nieadekwatną do rzeczywistej pracy. – Mówi się o tym, że sieci handlowe podwyższają wynagrodzenia. Jednak płace są kształtowane w różny sposób. Mamy niekiedy do czynienia z wynagrodzeniem zasadniczym i premiowym. Potencjalny brak premii powoduje wypłacenie niskiego wynagrodzenia, niekorelującego z nakładem pracy – zauważył gość PR24.
Według handlowej „Solidarności”, we wtorkowym proteście ma wziąć udział kilkanaście tysięcy pracowników.
Więcej w całej rozmowie.
Od lewej: Marek Zuber, Piotr Bimkiewicz i Łukasz Piechowiak
W I części Rządów Pieniądza o sytuacji polskiego górnictwa – w pierwszą rocznicę powstania Polskiej Grupy Górniczej – mówili Karolina Baca-Pogorzelska z Dziennika Gazety Prawnej i Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce.
Gospodarzem programu był Dominik Olędzki.
Polskie Radio 24/IAR/mp
_________________________________________________
Rządy Pieniądza w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
Data emisji: 2.05
Godzina emisji: 9.10