Śmierć Pyjasa wstrząsnęła środowiskiem studenckim i przyspieszyła jego organizowanie się w oporze przeciwko komunistycznej władzy. Jak przypomniał Andrzej Mietkowski, nadal pozostaje też niewyjaśniona.
– Pyjas współpracował z KOR-em, a tym samym z osobami, które stawiano przez sądem za to, że wzięli udział w proteście robotniczym. Zbierał pieniądze i podpisy, jak jego przyjaciele Bronek Wildstein i Leszek Maleszka. Pewnego dnia został znaleziony zabity. To że zginął, to za mało powiedziane. Był po prostu zmasakrowany, jak mówili przyjaciele, którzy widzieli jego ciało w prosektorium – powiedział opozycjonista.
Andrzej Mietkowski foto: PR24/AK
Istniejej wiele hipotez i opisów tego, co działo się w ostatnich godzinach życia Stanisława Pyjasa. - Najszerszy opis dały Ewa Stankiewicz i Anna Ferens w filmie "Trzej kumple". Wydaje się, że nie była to śmierć zamierzona, ale udział bezpieki musiał być istotny. Po prostu został zamordowany. Kto dał polecenie, czy dał polecenie? Jest hipoteza, że Pyjas domyślał się tożsamości agentów w swoim otoczeniu, którzy obawiali się demaskacji. Być może miał być postraszony, a został uciszony na zawsze – mówił Andrzej Mietkowski.
Śmierć Stanisława Pyjasa stała się przyczynkiem do powstania Studenckiego Komitetu Solidarności. O działaniu SKS w nagraniu audycji.
Gospodarzem audycji był Jakub Kukla.
Polskie Radio 24/kk/IAR
____________________
Data emisji: 07.05.2017
Godzina emisji: 11:35