Na chrześcijańskich demokratów głosowało 34,5 procent wyborców. Rządzącą od siedmiu lat w tym kraju związkowym socjaldemokratyczną SPD poparło 30,5 procent, czyli 8,6 procent mniej niż pięć lat temu.
Tak duża porażka jest zaskoczeniem dla SPD, współrządzącej dotychczas w tym landzie z Zielonymi. Jak podkreślił korespondent Polskiego Radia w Niemczech, wyniki wyborów w mediach oceniane jednoznacznie: że z efektu Martina Schulza – popularnego przywódcy socjaldemokratów zrobił się najprawdopodobniej defekt. - Trochę prześmiewczo, ale wszystko wskazuje na to, że Schulz stanie się teraz kulą u nogi partii. Niektóre gazety piszą wprost, że przez 4 miesiące, czyli tyle ile pozostało do wyborów w Bundestagu, SPD już się nie odrodzi – powiedział Waldemar Maszewski.
Zdaniem prof. Piotra Madajczyka, zjawisko określane mianem efektu powinniśmy traktować ostrożniej. – Schulz przychodził do socjaldemokracji, która była w stanie kryzysu. Teraz przegrywa, Schulz nie spełnił swoich wielkichSchulz zapowiedzi, ale udało mu się nadać partii pewien impet – powiedział ekspert.
Gospodarzem audycji był Krzysztof Grzybowski
Polskie Radio 24/kawa
_____________________
Data emisji: 15.05.17
Godzina emisji: 14.33