„Ameryka jest gotowa wesprzeć was w dbaniu o wspólne interesy i zbiorowe bezpieczeństwo. Ale państwa Bliskiego Wschodu nie mogą czekać na siły amerykańskie, by zgniotły wroga dla nich” - powiedział Trump w swym przemówieniu na spotkaniu z przywódcami 55 państw muzułmańskich w stolicy Arabii Saudyjskiej - Rijadzie. Według Mariusza Borkowskiego przemówienie Trumpa trzeba czytać między wierszami.
- Trump założył trzy tezy. Pierwszą tezą jest istnienie osi zła, w której znajdują się tzw. Państwo Islamskie, ale też Iran. Te słowa oraz kontrakt na zbrojenia, opiewający na rekordową kwotę 380 miliardów dolarów, są bardzo miłe dla Rijadu. Druga teza to podbudowanie sunnitów, którzy czuli się zagrożeni porozumieniem nuklearnym z Iranem. Trzecią kwestią jest zachęcenie do włączenia się do walki przeciw kalifatowi, ponieważ tajemnicą poliszynela jest, że część konserwatywnych monarchii arabskich wspiera dżihadystów – powiedział gość Polskiego Radia 24.
Były korespondent w państwach arabskich określił Bliski Wschód jako „piekło wybrukowane deklaracjami, dobrymi intencjami i chęcią pomagania”. – To co obserwujemy teraz na Bliskim Wschodzie jest znacznie gorsze, niż to, co było 10-20 lat temu. Trump unikał narzucania demokracji, a także nie było mowy w jego wystąpieniu o wojnie religijnej. To bardzo pragmatyczne przemówienie. Amerykanie zrezygnowali z idealizmu, ponieważ chcą realizować swoje interesy, pokonując jak najszybciej dżihadystów, ograniczając wpływy Iranu i zaprowadzając szybki pokój między Izraelem i Palestyną – wskazywał Borkowski.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem audycji był Bogumił Husejnow.
Polskie Radio 24/kk/PAP
Świat w Południe w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
______________________
Data emisji: 22.05.2017
Godzina emisji: 12:35