W ubiegły czwartek Sejm wybrał siedmiu członków komisji. Potrzebnej większości nie uzyskał kandydat Nowoczesnej poseł Jerzy Meysztowicz. Do pierwszego formalnego posiedzenia ma dojść po powołaniu ostatniego członka komisji.
Według szacunków, między innymi Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, liczba poszkodowanych w tzw. aferze reprywatyzacyjnej wynosi 40 tysięcy osób. Rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości dodaje, że komisja dokona własnych wyliczeń, opierając się na danych prokuratury. Wyjaśnia, że obecnie prowadzonych jest ponad 150 śledztw dotyczących reprywatyzacji. Według Jana Popławskiego istnieją wątpliwości do legalności komisji, jednak najważniejsze jest jak najszybsze wyjaśnienie sprawy.
- Nasze Stowarzyszenie zgłaszało zastrzeżenia w pracach nad ustawą powołującą komisję, ale pomimo tego, że są wątpliwości, to istnieje ogromne społeczne oczekiwanie, by rozwiązać kwestię reprywatyzacji. Chcielibyśmy, by doborem kolejnych działek pod obrady kierowały obiektywne kryteria. Może to być wielkość majątku i jego charakter prawny. Osobiście skupiłbym się na kilku nazwiskach prawników, którzy przejęli najwięcej kamienic – powiedział gość Polskiego Radia 24
Społeczna rada przy komisji weryfikacyjnej zbierze się pierwszy raz na spotkaniu roboczym w środę. Jan Popławski informował, że decyzje rady nie są wiążące dla komisji. – Komisja ds. reprywatyzacji musi tylko wystąpić do rady społecznej o opinię, ale nie musi się czuć nią związana. Aczkolwiek będzie to znaczące, jeśli opinia rady będzie inna, niż decyzja komisji. Opinia rady pojawi się przy podejmowaniu spraw i ostatecznej decyzji przez komisję weryfikacyjną – wskazywał członek Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem audycji był Jakub Kukla
Polskie Radio 24/kk/IAR
_____________________
Data emisji: 29.05.2017
Godzina emisji: 11:35