Jak wskazywał na naszej antenie politolog dr Michał Kuź, decyzja prezydenta Andrzeja Dudy oddala krytyczne głosy dotyczące stanu demokracji w Polsce. – To pokazuje, że nie można mówić o naszym kraju jako o takim, w którym panuje dyktatura czy półdyktatura. Jak widać, są różnice wśród przedstawicieli obozu rządzącego, różne ośrodki wchodzą w konflikt dotyczący kluczowych reform – mówił ekspert. – To normalna sytuacja dla demokracji, zwłaszcza młodej demokracji, w której nie wszystkie rozwiązanie ustrojowe zostały jeszcze wypracowane – dodawał.
Adrian Stankowski z kolei podkreślał w PR24, że weto prezydenta ws. ustaw o SN i KRS hamuje reformę wymiaru sprawiedliwości. – Jestem rozczarowany decyzją Andrzeja Dudy. Stan sądownictwa uzasadnia radykalne i szybkie zmiany. Gangrena jest już zbyt daleko posunięta – oceniał komentator. – Prezydent wziął na siebie odpowiedzialność nie tylko za reformę wymiaru sprawiedliwości, ale także za dynamikę procesu naprawiania Polski i stan rzeczy, w którym opozycja swoimi krzykliwymi, ale mało licznymi demonstracjami, uzyskała prawo do wymuszania decyzji na demokratycznie wybranej władzy – powiedział Stankowski. W podobnym tonie wypowiadał się Jacek Karnowski. – Weto prezydenta sprawia, że daleko idące zmiany w sądownictwie, przełamujące totalną, chorą samowładzę wymiaru sprawiedliwości, oddalają się – mówił.
Zdaniem Rafała Ziemkiewicza, prezydent Andrzej Duda podjął słuszną decyzję. – Partia rządząca zgrzeszyła rewolucyjną pychą. PiS usiłował powtórzyć manewr wykonany w przypadku Trybunału Konstytucyjnego, czyli podjąć decyzję nieprzemyślaną, ale dokonaną w poczuciu siły, przekonaniu, że "nikt nam nic nie zrobi, bo mamy większość", bez liczenia się z opinią publiczną – komentował gość PR24. Jednocześnie zauważył, że działanie prezydenta może negatywnie wpłynąć na jego kontakty z partią rządzącą. – Relacje będą trudne. Trudno bowiem pogodzić się z samodzielnością kogoś, kogo uważało się za wykonawcę planu – podkreślił Ziemkiewicz.
W Polskim Radiu 24 także rozmowa z Arturem Celińskim z Res Publiki Nowej. Publicysta mówił, że spodziewał się zawetowania wszystkich trzech ustaw reformujących sądownictwo (również ustawy o ustroju sądów powszechnych). Komentator ocenił przy tym, że decyzja prezydenta ws. ustaw o KRS i SN nie jest zatem zaskoczeniem. – Andrzej Duda nie miał innej możliwości. Jest w końcu strażnikiem konstytucji – stwierdził publicysta.
Jacek Nizinkiewicz mówił, że nie zauważono tego, iż prezydent nie wspomniał o niekonstytucyjności ustaw. – Nie wycofał się z próby zmiany prawa w Polsce i nie zakwestionował tego, do czego dąży PiS. Zmiany muszą być, ale nie w ten sposób, w mojej opinii będą one uwzględnione przez środowisko rządzące, dzięki czemu będzie wilk syty i owca cała – tłumaczył.
W ocenie gościa, prezydent pokazał „tym wszystkim, którzy uważali go za notariusza, że nim nie jest”. – Przestrzegałbym środowisko rządzące przed atakowaniem prezydenta. Nie wypowiedział się przeciwko tym ustawom i nie powiedział, że nie należy dokonywać zmian w prawie – zaznaczył.
Na naszej antenie także komentarz dra Spasimira Domaradzkiego (Uczelnia Łazarskiego), Karola Gaca (Do Rzeczy), Edyty Hołdyńskiej (wSieci) i Anity Gargas (TVP).
Polskie Radio 24/mp
___________________
Data emisji: 24.07.17
Godzina emisji: 11.06; 11.13; 11.35; 12.06; 12.35