Chodzi o pytanie prawne, które w lutym Sąd Apelacyjny w Warszawie zadał Sądowi Najwyższemu. Dotyczyło ono umocowania sędzi Julii Przyłębskiej „do dokonywania czynności za prezesa TK jako stronę albo uczestnika postępowania cywilnego” oraz pytania, czy tę kwestię tę może oceniać sąd powszechny. Według Piotra Andrzejewskiego widać, że środowisko sędziowskie jest podzielone.
- Sąd Okręgowy, który umorzył postępowanie bardziej kierował się konstytucja, niż Sąd Apelacyjny, który skierował pytanie do Sądu Najwyższego. Nie powinno być tej skargi do SN, gdybyśmy stosowali się literalnie do konstytucji. Sąd może orzekać na podstawie kodeksu cywilnego, jeśli chodzi o wybór sędziów TK, to takiej możliwości orzekania sąd nie ma – powiedział prawnik.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 tylko organ, który dokonał wyboru, może dokonać oceny. – Moc sprawowania władzy sądowniczej nadaje dopiero mianowanie przez prezydenta. Jeśli nawet wybór jest kwestionowany, to nie można cofnąć mianowania przez prezydenta. Władzę sądowniczą sprawują sędziowie, a nie sądy jako instytucja – powiedział Andrzejewski.
Wczoraj sprawą ewentualnej oceny prawidłowości wyboru prezesa Trybunału przez sądy powszechne zajął się sam Trybunał. Pięcioosobowy skłąd orzekający uznał, przy sprzeciwie jednego z sędziów, że żaden sąd powszechny nie może badać takiego zagadnienia, bowiem powoływanie prezesa, wiceprezesa i sędziów Trybunału to sprawa ustrojowa.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem audycji był Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
_____________________
Wszystkie audycje Północ-Południe
Data emisji: 12.09.2017
Godzina emisji: 21:35