Stefan Sękowski podkreślał, że argumenty, które padają z obu stron są bardzo ostre i wskazujące na to, że dochodzi do poważnego sporu o pryncypia. – One są takie, że jedni i drudzy chcą zmian, tylko zastanawiają się, jak to ma zostać przeprowadzone. Nie wydaje mi się, żeby się podzielili rolami – wyjaśniał. Dodał, że "przy indolencji opozycji totalnej prezydent przyjmuje chwilowo rolę opozycji konstruktywnej wobec rządu". – Jeżeli PO nawet nie chce rozmawiać z Andrzejem Dudą, to sama siebie wyklucza z możliwości wpływania na rzeczywistość. Prezydent widać, że chce odgrywać ważną rolę przy reformowaniu sądownictwa – wskazywał.
Zdaniem Pawła Milcarka, jedną z rzeczy, które wydają się pozytywne jest to, że prezydent "uderza w ton merytorycznej dyskusji i nie jesteśmy zapraszani do kolejnej licytacji emocjonalnej". Podkreślił jednak, że "byłoby niedobrze, gdyby to, co wnosi prezydent miałoby być zdefiniowane jako ruch wyłącznie w stronę centrowania". – Pewne zdecydowane, mocne ruchy, niezależne w stosunku do obaw są bardzo potrzebne, na to mam nadzieję jest zgoda. Ale nie jestem pewien, czy o to rzeczywiście chodziłoby w szerszej perspektywie obozowi prezydenckiemu, nie ma jasnej tożsamości – ocenił.
Więcej w nagraniu.
Gospodarzem programu był Filip Memches.
Polskie Radio 24/ip
W Gruncie Rzeczy w Polskim Radio 24 - wszystkie audycje
____________________
Data emisji: 27.09.2017
Godzina emisji: 20:06