Rezydenci do czwartku mają czas na decyzję, na razie mimo propozycji premier wznowili protest głodowy. Protestujący od ponad tygodnia lekarze rezydenci domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń. Zdaniem Jerzego Gryglewicza jesteśmy na szarym końcu Unii Europejskiej, jeśli chodzi o nakłady na ochronę zdrowia.
– Minister zdrowia i lekarze zgadzają się, że nakłady na służbę zdrowia w Polsce są niewystarczające. W naszym kraju na ochronę zdrowia wydaje się zaledwie 4,5 proc. PKB, podczas gdy Niemcy wydają 9 proc. Konieczność zwiększenia finansowania nie podlega dyskusji ze względu na starzenie się społeczeństwa. Jesteśmy też na ostatnim miejscu w UE, jeśli chodzi o liczbę lekarzy – mamy zaledwie 2 lekarzy na 1000 mieszkańców, natomiast inne państwa mają 4. Z wszystkich krajów Bloku Wschodniego lekarze migrują do Europy Zachodniej – mówił ekspert.
Według gościa Polskiego Radia 24 służba zdrowia przez wiele lat będzie się zmagać z tymi wyzwaniami. – Średni wiek lekarza w Polsce to 52 lata, więc ci lekarze niedługo będą wychodzić z rynku pracy. We wszystkich krajach jest tak, że lekarze bez specjalizacji są najniższym poziomie zarobków. Dojście do renomy trwa lata. Problemem jest to, że lekarze wchodzą na rynek pracy w wieku 26 lat i dalej się uczą, podczas gdy w innych zawodach samodzielność zaczyna się wcześniej. Warto byłoby w Polsce rozważyć wprowadzenie kredytów dla lekarzy lub stypendiów od szpitali, by stworzyć powiązania pracodawców z lekarzami – powiedział Gryglewicz.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Maria Furdyna.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
_____________________
Wszystkie audycje Północ-Południe
Data emisji: 11.10.2017
Godzina emisji: 21:35