Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Michał Skrzesiński 20.12.2017

Uruchomienie art. 7. "To ważniejszy moment dla UE, niż dla Polski"

Komisja Europejska rozpoczęła procedurę wobec Polski z artykułu 7 traktatu unijnego. Sprawę komentowali w Polskim Radiu 24 prof. Zdzisław Krasnodębski (europoseł PiS), dr Andrzej Gil (politolog z KUL-u), Piotr Gabryel (z-ca red. nacz. Do Rzeczy), Jadwiga Wiśniewska (europosłanka PiS), prof. Maciej Drzonek (politolog z Uniwersytetu Szczecińskiego), Bronisław Wildstein (publicysta) i prof. Tomasz Grosse.
Posłuchaj
  • 20.12.2017 prof. Zdzisław Krasnodębski i Piotr Gabryel o artykule 7.
  • 20.12.17 Andrzej Gil: "KE jest stroną w sporze politycznym w Polsce"
  • 20.12.17 Jadwiga Wiśniewska: "Po okresie PRL-u postkomunistyczny wymiar sprawiedliwości nie był reformowany".
  • 20.12.17 Bronisław Wildstein: "Kampania przeciwko Polsce wprowadza Fransa Timmermansa w stan niezdrowej ekscytacji".
  • 20.12.17 Tomasz Grosse: "Teraz gra się przenosi do Rady Europejskiej".
Czytaj także

Zdaniem prof. Zdzisława Krasnodębskiego to przełomowy krok w relacjach KE z państwami członkowskimi. – Komisja Europejska jest pewna, że znajdzie 22 kraje, które poprą ten wniosek. Czy tak będzie? Zobaczymy. Wszyscy zdają sobie sprawę, że uruchamiając teraz art. 7, będzie można go też uruchomić wobec innych krajów. Jak wiadomo, nie ma na razie mowy o sankcjach, to nacisk polityczny na Polskę. To nawet ważniejszy moment dla Unii, niż dla nas. My sobie poradzimy z tą sytuacją, natomiast czy Unia sobie poradzi, to nie jestem przekonany – mówił gość Polskiego Radia 24.

Według europosła PiS Polska jest gotowa do kompromisu. – Możemy rozmawiać o szczegółach, gdyby po tamtej stronie padały racjonalne argumenty. Nie uważam, że nastąpiło rażące naruszenie konstytucji. Mówienie, że w Polsce jest autorytaryzm to po prostu brednie. Nie możemy pozwolić sobie na to żeby traktowano nas jak półkolonię czy protektorat. Po części zabrakło skutecznej komunikacji. Jednakże to jest też niechęć do konserwatywnego rządu i naszego kraju, który jest katolicki – powiedział prof. Krasnodębski.

W opinii Piotra Gabryela Polska i polski rząd są nie na rękę unijnym elitom. – To od wielu miesięcy wygląda na z góry napisany scenariusz – gdyby Polska ustąpiła w tej sprawie, to znalazłby się inny pretekst. Są inne kraje jak Węgry Viktora Orbana, które przeprowadziły wiele znaczących zmian, a ich takie restrykcje, które na nas próbuje się nakładać, nie dotyczą. Należałoby przestudiować różnicę w traktowaniu UE przez Orbana i węgierską dyplomację – wskazywał dziennikarz.

Jak podkreślał Andrzej Gil, urzędnicy Komisji Europejskiej mają konkretne światopoglądy, które urzeczywistniają.  - Wydaje mi się, że KE jest stroną w sporze politycznym w Polsce, co ma osłabić aktualnie rządzących i dać argumenty do ręki przeciwnikom obecnego układu. KE to konkretni ludzi, o konkretnej wizji i przeszłości. Widocznie to, co próbuje w Polsce zrobić Zjednoczona Prawica komuś w Brukseli się nie podoba – stwierdził politolog.

W ocenie Jadwigi Wiśniewskiej wymiar sprawiedliwości leży w kompetencjach państwach członkowskich. – Po okresie PRL-u postkomunistyczny wymiar sprawiedliwości nie był reformowany. Komisja Europejska chce kontestować wybory Polaków, działania KE są bezprawne, to jawne pogwałcenie traktatów. Mnie jako Polkę boli to, że europosłowie przedstawiają nieprawdziwy obraz sytuacji w Polsce. Obraz suflowany przez „totalną Targowicę” w PE ma się nijak do rzeczywistości. KE chce ingerować w wewnętrzny spór polityczny w Polsce. Totalnej Targowicy nie udało się wyprowadzić ludzi na ulice, więc realizują wariant zagraniczny. Liderem jest Timmermans, który jest wspierany przez Donalda Tuska – przekonywała europosłanka PiS.

Zdaniem prof. Macieja Drzonka decyzja KE miała za zadanie wywrzeć presję na prezydencie Andrzeju Dudzie. – Być może liczono, że prezydent się zawaha, ale on bardzo szybko zareagował i pokazał, że tak nie będzie. Polska weszła w moment, w którym powołano nowego premiera – to nie jest dobry czas dla Polski, gdy taki strzał przychodzi z Brukseli. Premier Węgier powtarzał wielokrotnie, że nie pozwoli na nałożenie sankcji na Polskę, ale mamy przypadek reelekcji Donalda Tuska, gdzie Węgry nas nie poparły. Powinniśmy szukać innych sojuszników – zauważył politolog.

Według Bronisława Wildsteina nie ma stuprocentowej pewności, że sankcje nie zostaną nałożone. – Kampania przeciwko Polsce wprowadza Fransa Timmermansa w stan niezdrowej ekscytacji. Być może to gra Niemiec i Francji, by zdyscyplinować wszystkich członków UE. Naraziliśmy się tym, że chcemy być podmiotowo traktowani. Nie pasujemy do Europy Zachodniej w ogóle. Jesteśmy obcym ciałem ideologicznym. Musimy dalej robić swoje i nie cofać się przed próbą dyktatu, który jest naruszeniem wszelkich norm prawnych – mówił dziennikarz.

Komisja Europejska uważa, że są poważne zagrożenia dla praworządności w Polsce i niezależności wymiaru sprawiedliwości. Powiedział o tym wiceszef Komisji Frans Timmemans, uzasadniając decyzje dotyczące Polski. Jak podkreślał prof. Tomasz Grosse, Komisja Europejska po raz pierwszy uruchomiła artykuł 7.

- To precedens, który będzie utrudniał Polsce prowadzenie polityki na salonach europejskich we wszystkich sprawach. KE zapowiedziała, ze jest w stanie się wycofać z procedury, jeśli Polska przyjmie jej zalecenia. To wydaje się mało prawdopodobne. Teraz gra się przenosi do Rady Europejskiej. Trzeba się skoncentrować na tym, by przekonać państwa członkowskie, że KE jest w błędzie i szukać załagodzenia tej sprawy między państwami członkowskimi, by nie było 22 krajów, które poprą wniosek Komisji – mówił europeista.

Więcej w całej audycji.

Gospodarzem programu był Krzysztof Grzybowski.

Polskie Radio 24/IAR/PAP

_____________________

Data emisji: 20.12.2017

Godzina emisji: 18:10