Sąd Najwyższy zmienił tym samym wyrok sądu dyscyplinarnego I instancji, który usunął Topyłę ze stanu sędziowskiego w związku z tym zarzutem. - SN poczynił odmienne ustalenia faktyczne i doszedł do wniosku, że należy obwinionego uniewinnić. (...) Z dopuszczonej opinii biegłego wynika, że obwiniony jest osobą odpowiedzialną, introwertyczną, natomiast charakteryzująca się dużym stopniem roztargnienia - powiedziała w uzasadnieniu wtorkowego orzeczenia sprawozdawca sprawy sędzia SN Agnieszka Piotrowska. Dodała, że opinia ta została skonfrontowana z pozostałymi dowodami, w tym zeznaniami świadków, i znalazła w nich potwierdzenie.
Jak podkreślił Paweł Mucha, jest to zaskakujące orzeczenie. - Tego rodzaju argumentacja czy wywód, który polega na tym, że ktoś jest ogólnie roztargniony z uwagi na wysoką funkcję i zakres obowiązków, które sprawuje może prowadzić do wniosku, że każdy, kto ma odpowiedzialną, wymagającą i stresującą pracę może przywłaszczyć jakąś kwotę – stwierdził gość.
W jego opinii, nikt nie powinien być sędzią we własnej sprawie. - Niestety środowisko sędziowskie, gdy rzecz go dotyczy, nie potrafi oddzielić sfery interesu publicznego od interesu grupowego – zauważył.
Nawiązał także do reformy sądownictwa. - Myślę, że proces związany z reformą Sądu Najwyższego, reforma KRS-u to początek tej drogi. Jest więcej do zrobienia i z tej drogi nie można zejść – mówił Mucha.
Jego zdaniem, „jeżeli w KRS będą sędziowie wybierani przez Sejm z poparcia sędziów i obywateli, to będzie to wskazanie na większą legitymację”. - To wyjście poza krąg, że sędziowie wybierają sędziów. Także dopuszczenie ławników w Sądzie Najwyższym to zmiany, które pozwolą przeciwdziałać patologiom – podsumował.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Adrian Klarenbach.
Polskie Radio 24/pr
____________________
Rozmowa PR24 Adriana Klarenbacha - wszystkie audycje
Data emisji: 20.02.18
Godzina emisji: 16:15