Według prof. Andrzeja Gila, przemówienie szefa MSZ cechuje stanowczość i otwarcie. – Pierwsza rzecz to przeświadczenie, że Polska ma do odegrania istotna rolę w polityce międzynarodowej. Druga sprawa to koncyliacyjność. Minister mówił o wątkach sporów, ale jednocześnie próbował wysnuć nić porozumienia np. między Polską a Białorusią. Wystąpienie ministra Czaputowicza nie było antyunijne, ale akcentowało spór między dwoma wizjami: Europy biurokratycznej i Europy ojczyzn – powiedział gość Polskiego Radia 24.
Zdaniem eksperta, dziś Unia Europejska jest słabym elementem, który destabilizuje, a nie buduje bezpieczeństwo światowe. – Nadzieje, które mieliśmy wchodząc do UE, okazały się płonne. To, co rząd robi, to przywrócenie Unii właściwego miejsca w porządku światowym. Dzisiaj UE zmierza w kierunku projektu ideologicznego i zwalcza odmienne poglądy. Tu nie chodzi o rzekome łamanie demokracji, bowiem na tle UE Polska jest ostoją demokracji – mówił prof. Gil.
W ocenie prof. Macieja Drzonka, politykę zagraniczną projektuje się na dłuższy okres. – W expose zawarte zostały pewne cele strategiczne i szczegółowe. Moim zdaniem, bardzo istotne były cztery tezy, które wymienił minister Czaputowicz. To pozycja międzynarodowa Polski, która wynika z silnej pozycji w Europie, kryzys Unii Europejskiej, obecność wojskowa USA w Polsce i zagrożenia płynących ze Wschodu – stwierdził wykładowca akademicki.
Jak podkreślał gość Polskiego Radia 24, do Rosji trzeba podchodzić pragmatycznie. - Trzeba pamiętać, że Rosja w ciągu ostatnich lat wobec sąsiadów uczyniła wiele kroków nieprzyjaznych. Musimy pamiętać, że mocarstwa mogą tak się zachowywać, natomiast aby się zabezpieczyć przed takimi działaniami trzeba o tym pamiętać i szukać i innych sojuszy – wskazywał prof. Drzonek.
Z kolei w opinii Jerzego Haszczyńskiego, przemówienie ministra Czaputowicza było nierówne. – Cztery główne tezy postawione przez ministra Czaputowicza są z grubsza prawidłowe. Może zbyt ostro ocenił Unię Europejską, natomiast zdziwiła mnie kolejność tych tez. Trzeba uważać z mieszaniem spraw szczegółowych ze sprawami strategicznymi. Pozytywnie odnoszę się do tego co powiedział minister ws. Niemiec, które uznał za dużego partnera politycznego – podkreślał szef działu zagranicznego „Rzeczpospolitej”.
Zdaniem Macieja Kożuszka, nie było zaskoczenia w wystąpieniu ministra Jacka Czaputowicza. – Było podkreślone, że w Europie zależy nam na utrzymaniu wszystkich wolności np. w kontekście pracowników delegowanych oraz na tym, żeby budżet unijny był ambitny, co ma oznaczać więcej pieniędzy na politykę spójności. Jeśli chodzi o stosunki z UE w kontekście art. 7, to minister Czaputowicz ma o tyle trudne zadanie, że jego sukces będzie łatwo sprawdzić. Jeśli dojdzie do glosowania do głosowania w Radzie Europejskiej, to będzie porażka – mówił dziennikarz.
Według Wojciech Jakóbik nie widać narzędzi politycznych, które mogłyby zablokować Nord Stream 2. – Od wejścia do NATO i UE Polska prowadzi współpracę z USA. Wizyta prezydenta Donalda Trumpa była okazją do rozmów o nieszczęsnym Nord Stream 2. Nawet jeśli Polska i USA zgadzają się co do priorytetów i duża część Europy Wschodniej ma obiekcje do gazociągu, to strona niemiecka jest w stanie paraliżować Unię na tyle, że nie jest zdolna zareagować na to zagrożenie, np. działaniami hybrydowymi. Można tę inwestycję tylko uregulować rewizją dyrektywy gazowej – powiedział ekspert.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Grzegorz Frątczak.
Polskie Radio 24/IAR
____________________
Data emisji: 21.03.2018
Godzina emisji: 11:07