- „Rodzina na swoim” była programem bardzo popularnym, skorzystało z niej prawie 200 tysięcy kredytobiorców. „Mieszkanie dla młodych” ograniczy liczbę osób, które będą mogły wziąć dopłatę do kredytu na mieszkanie – mówił Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse & Partnerzy S.A.
Nowy rządowy projekt skierowany jest do osób, które nie ukończyły 35 roku życia. Kredytowaniem objęte będą mogły być zarówno małżeństwa, jak i single. Do programu będzie można przystąpić, o ile w przeszłości nie było się właścicielem innej nieruchomości. Nowością jest także to, że dopłatę do kredytu uzyska się tylko w przypadku kupna mieszkania prosto od dewelopera.
Większość transakcji sprzedaży mieszkań w Polsce odbywa się na rynku wtórnym. Gość PR24 zwrócił uwagę, że w mniejszych miastach rynek pierwotny nieruchomości praktycznie nie istnieje. Trudno więc będzie skorzystać tam z rządowego programu.
- Deweloperzy działają przede wszystkim w największych miastach, na kilku najszybciej rozwijających się rynkach nieruchomości. Lokalni inwestorzy i spółdzielnie mieszkaniowe nie zapewnią odpowiedniej podaży w mniejszych miastach. Tam mieszkań, do których otrzymamy dopłatę, będzie naprawdę niewiele - wyjaśnił Marcin Jańczuk.
Jedną z pozytywnych zmian jest podniesienie o 20 procent limitów cen dla mieszkań z gmin znajdujących się w najbliższym sąsiedztwie miast wojewódzkich. Jednak korzystniejszych zapisów jest więcej.
- Początkowo wydawałoby się, że „Rodzina na swoim” była atrakcyjniejsza finansowo, ale nowy projekt zakłada traktowanie dopłaty do kredytu jako wkład własny. Może się zatem okazać, że obniży on wielkość kredytu, jaki będziemy musieli zaciągnąć na kupno mieszkania. W konsekwencji zapłacimy także niższe odsetki – tłumaczył ekspert Metrohouse.
W 2014 roku rząd planuje przeznaczyć na program „Mieszkanie dla młodych” 600 milionów złotych. Maksymalna powierzchnia mieszkania, które będzie można kupić wyniesie 75 metrów kwadratowych. Dopłata wyliczana będzie tylko do 50 metrów kwadratowych mieszkania.
PR24/KN